moja codziennosc
wiwibis (offline) |
Post #1 22-10-2013 - 11:38:20 |
knurów |
Witam dziewczynki postanowiłam tez cos pisac o moim codziennym życiu.Niby najgorsza walka za mną chemia ,operacja , radioterapia teraz hormonoterapia.Jakos z dnia na dzień mam gorszego doła nic mnie nie cieszy najlepiej to bym cały dzień przeleżała w łóżku,poszukałam sobie pracy niby co 2 dzień ale jest tez nie chce się za bardzo przemęczać.Niby mam taka ładna złota jesień a ja mam doła,aż dziwi mnie moje zachowanie bo ja zawsze uśmiechnięta , szalona i pełna głupich pomysłów tak teraz mnie wszystko denerwuje masakra.Dzisiaj wziełam sie za naleśniki zeby zabic ude, pate na słodko pare na pikantnie.
|
patrycja23 (offline) |
Post #3 22-10-2013 - 11:56:52 |
Poznań |
Gosiu nie jestes sama. Ja tez tez tykam, bombowa jestem .
Obwiniam za to oczywiscie przesilenie jesienne, bo to minie i wszystko bedzie ok. Kochana po gotowaniu dlugi spacer, nic tak nie dodaje endorfin jak ruch na swiezym powietrzu. Sciskam mocno. Ważny komunikat w sprawie użytkowniczki Patrycja23. [amazonki.net] Kliknij aby przeczytać Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 22-10-2013 - 11:57:28 przez patrycja23. |
wiwibis (offline) |
Post #6 22-10-2013 - 12:50:01 |
knurów |
widze że nie jestem sama z dołkiem dziewczyny ja dzisiaj juz się nigdzie domu nie ruszam poszłam tylko do sklepu i nie dośc że weszłąm w wielkie gówno od psa to w sklepie rozbiłam śmietane i to jeszcze przy kasie zostawiłam portfel nie wiem co to dzisiaj za dzien przeciez nie 13 piatek tylko 22 wtorek.No ale co zrobic dzisiaj trafiło na gorszy dzień.Poczekam jak cóerczka przyjdzie ze szkoły poopowiada troche a potem się pouczymy. u mnie na termometrze 35 stopni w slońcu normalnie jak w lato.
|
filipinka35 (offline) |
Post #11 22-10-2013 - 17:43:53 |
|
Witaj Wiwibis. Ja tez podaje pomocną dłoń dla Ciebie.
Dana Zycie jest najpiękniejsze !!! Prowadzę bloga kulinarnego: Kulinarne inspiracje Moniki. Po informacje zapraszam do mojego profilu (domku) znajdującego sie na Naszym forum. |
Janina.S (offline) |
Post #12 22-10-2013 - 17:55:57 |
widły Soły i Wisły |
Dana23 - biedroneczka zamała zeby pomóc ale nasze dłonie silne i słowa serdeczne pewnie pomogą .
Trzymaj się dzielnie to minie . .....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać ....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.... |
solbed27 (offline) |
Post #14 22-10-2013 - 21:47:22 |
|
Wiwibis, wychodź z dołka! To wszystko wina tamoxifenu i naszej psychiki. Wiem co mówię, biorę go od 2 lat i ciągle muszę się z tych dołów odkopywać. Co "wylezę", zaraz wpadam. A taka wesoła kobieta (byłam) jestem. Pomyśl, że to dla naszego dobra. Musimy się cieszyć z każego dnia, pomyśl o córeczce - ona chce mieć uśmiechnięta mamusię. Masz dla kogo żyć, wiesz jakie to szczęście... Pozdrawiam cieplutko
|
Rudzia (offline) |
Post #15 22-10-2013 - 22:08:30 |
Warszawa |
Moja droga to ja już pędzę do Ciebie i w między czasie motylka zlapię i zostawię aby Ci doły dołeczki rozweselał , aby swym trzepotem skrzydełek gilgotał , aby swym kolorem odpychał szarość...
Cieszy mnie ,że i Ty się tu wpisałaś...Pisanie pomaga, pisanie to taka wspaniała terapia... Papier wiele może... nawet ten wirtualny. Nie tak dawno i ja miałam małą wpadkę w doła... cóż, nawet najbardziej szalonym wariatkom to się zdarza . Aby Ci rozweselić twarz...powiem ,ja też tak nie do końca wesoła jestem...coś zwaliłam, coś nie tak poszło po mej myśli... ale już nie będę się zadręczać... może jutro będzie lepiej...na pewno będzie. Kochana zobaczysz jutro środa , słoneczko będzie , i ja wpadnę ha ha ... wszystko się poukłada...Tobie i mi ... Lepiej czasem poczekać... na te dobre chwile. Buziaki Kochana "Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras" |
wiwibis (offline) |
Post #16 23-10-2013 - 07:04:30 |
knurów |
Witajci Kochane dzisiaj wstałam z lepszym nastawienie do życia, a jak zobaczyłam wasze wpisy to tak się .Wiem że każda z nas ma chwile załamania ale ja sie nawet niekiedy nie poznaje.Mój Piotrek powiedzial mi wczoraj że mam wybuchy chumorków jak petarda sylwestrowa chwila chałasu i potem cisza.Dzisiaj jade na zolaex do onkologii tez jak mam tam jechać to mnie cos trafia ale trzeba. Bo niekiedy po zlecenie na zastryk musze godzine albo dwie czekać bo mam takiego lekarza troche niemiłego.A tak jak kiedyś pisałam na forum dwa zastrzyki brałam u siebie w przychodni i po nich dostawałam okres potem znowu zaczełam jeżdzic na onkologie i jest wszystko ok okresu nie mam więc mi się wydaje zę musiała coś żle zrobic pielęgniarka chociaż z drugiej strony każda mi pisała że nie idzie tego zastrzyku zrobic żle, no ale przejade się odwiedze koleżnke poplotkujemy i wróce do domciu,a tym bardziej że dzisiaj zapowiada się znowu piękna pogoda aaaaa i z mamą się spotkam.
Dana ty tez szybko wychodz z dołeczka chemicznego pożyczam Ci koparke i drabinke . Filipinko, Janino wasze dłonie czynia cuda jak ręce Kaspirowskiego Dexterka słoneczko przywędrowało od ciebie do mnie wielkie dzięki złapałam pare promyków na dzisiaj. Solbed dobrze że jest na co zwalić ale nie wyobrazam sobie mieć tych napadów jeszcze przez 3,5 roku załamka , Piotrek zamiast myśleć o ślubie bo chce to będzie myślał o rozstaniu przy moich chumorach Rudzia to przwda że pisanie pomaga, a papier wszystko przyjmi.Szalone dziewczyny maja chwile napadów spokoju zauważyłam po sobie. I tak dzisiaj środa i jest lepiej Boże jak ja się z rana rozpisałam ale POMOGŁO POMOGŁO.DZISIAJ JEST PIĘKNY DZIEŃ.: DLA wAS pociesza: I TYLE DAŁYŚCIE MI NA DZISIAJ Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 23-10-2013 - 07:05:59 przez wiwibis. |
danka58 (offline) |
Post #17 23-10-2013 - 07:14:11 |
k/Gniezna |
Wiwibis, ty sie dziwisz, że jestes jak petarda sylwestrowa? Jak masz leczenie hormonalne to norma, ze miewasz humory i humorki, od euforfii po doły, od śmiechu po łzy. Taka hustawka nastrojów. Weszłaś w sztuczna menopauzę i to jest zasadniczy powód Twoich nastrojów. No ale coś za coś. Tez tak miewałam. Nie szło ze mną momentami wytrzymać, ale z czasem było lepiej. Och jak mi się chcialo czasem rozbić talerz o ścianę
W życiu piękne są tylko chwile i dla tych chwil warto żyć. |
patrycja23 (offline) |
Post #18 23-10-2013 - 07:16:26 |
Poznań |
To sle buziaki na lepszy dzionek.
Ważny komunikat w sprawie użytkowniczki Patrycja23. [amazonki.net] Kliknij aby przeczytać |
wiwibis (offline) |
Post #20 23-10-2013 - 07:37:37 |
knurów |
Danka jak wiedziałam że moge mieć napady ależe az takie naprawde się niekiedy nie poznaje, a co do talerza to tez bym czasami czasła o ściane.
Dziekuje za buziaczi Pati i dla ciebie też duże buziaki ej tam dla was wszystkich buziaki i uściski na cały dzień |
Al_la (offline) |
Post #22 23-10-2013 - 13:26:34 |
k/Warszawy |
Żal Ci talerza?
Wybierz najstarszy, zdekompletowany i trzaśnij nim o podłogę Ja nie mam humorków hormonalnych. W ogóle takowych raczej nie posiadam. Jeśli zmienia mi się nastrój, to raczej ze słoneczka, przechodzę czasami w chmurki, ale mijają Miłego, radosnego dnia życzę W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Ewa46 (offline) |
Post #24 23-10-2013 - 23:22:05 |
Szczecin |
Kochana Wiwibis humorki i ja mam, i to beż żadnego powodu, aż boję się pomyśleć co będzie jak mi zapodadzą chemię a potem hormonoterapię Ale co tam, na razie czas zabijam robótkami na drutach, to mnie uspokaja i lubię to. Może też wymyśl sobie jakieś zajęcie z serii robótek i może pomoże... Witam Cię w Twoim wątku i chętnie go będę odwiedzała
|
wiwibis (offline) |
Post #25 24-10-2013 - 12:12:04 |
knurów |
wczoraj zoladex zaliczony lekarz nawet bez marudzenia dał mi skierowanie za zastrzyk pierwszy raz nie marudził.Dzisuaj pogoda pochmurna ale u mnie chumorek lepszy , byłam w pracy i jest ok.Ewa jakoś robutki mnie nie kręca ale jaieś zajęcie musze znaleśc na wolne dni bo zwariuje
|
wiwibis (offline) |
Post #28 25-10-2013 - 06:35:08 |
knurów |
Ewka ja mam tak samo o byle pierdołki awantura,mój to już się nawet nie odzywa a ja sie potem zastanawiam po co tak wrzeszczałam no ale cóż trzeba przetrzymać te nasze chumori może kiedyś przejdą..
Kchane dzisiaj się chyba zmobilizuje i pojade zapisać do klubu amazonek bo jeszcze tego nie zrobiłam zawsze były inne sprawy, a może wkońcu zajme sie sobą no i pomoge innym kobieta w walce z tym gadem żeby sie nie poddały .BO PRZECIEŻ WARTO ZYĆ. Mojej mamy koleżanka jak się dowiedział że jestem chora to mowiła mi że będzie dobrze trzeba walczyć bo mam dla kogo tak tez zrobiłam , ale ta kolerzanka sama teraz zachorowała ale na raka macicy i co poddaje się już ma dośc walki teraz ma radioterapie i żle ją znosi.Zastanawia mnie to inych umiemy pocieszać jak jesteśmy zdrowi a jak nas to dotknie to chcemy się poddac. Dzisiaj mamy mieć piękny słoneczny dzień, jade córke do babci na weekend wysłać i może wieczór spędze z Piotrkiem oczywiście jak wruci wcześniej z pracy, bo oststnio żado mu to wychodzi. MIŁEGO DNIA DZIEWCZYNY |