moja codziennosc
KasiaHalina (offline) |
Post #6 14-10-2014 - 22:08:33 |
Będzin |
|
wiwibis (offline) |
Post #8 16-10-2014 - 15:48:06 |
knurów |
Wiec tak kochane jeden materiał sie rozpuścił a nastepne zbadali ale na kartce napisali wynik w skrucie i po łacinie,wiec jest tylko mała nadrzerka ale bardzo brzydko wyglada, ale ginekolog powiedział wizyta za pół roku i zobaczy czy coś sie powieksza bo jak tak to usunie.
Dziśą byłam w genetyce doczekałam sie badań gena BCRA1 i BRCA2 NIE MAM MUTACJI ,ale za rok nastpne badania zeby sprawdzic inne geny z jakiego zachorowałam. pozdrawiam Wczoraj taka znerwicowana byłam cały dzień ze myślałam ze mnie cos trafii |
dziubas (offline) |
Post #9 16-10-2014 - 15:54:53 |
Gdańsk |
Więc nie jest źle tzn jest dobrze!
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
wiwibis (offline) |
Post #18 21-10-2014 - 10:56:31 |
knurów |
witajcie kochne jutro ide na usg.
musze sie wam pochwali pierwszy raz w zyciu upiekłam torta dla mojej córci na urodzinki w smaku super mój Piotrek nie umiał sie najeśc , córa bardzo zadowolona bo to była dla niej niespodzianka cieszyła sie jak nigdy. A ja byłam zadowolona z jej radości. W niedziele mielismy spotkanie po 20 latach z rodzinką w restauracji nie bylismy wszyscy ale fajnie spdziliśmy niedziele i fajnie było sie tak spotkaz z ciotkami i wujkami.Nawet mojecho chrzestnego odwiedziłam po 20 latach bo nie mógł przyjś bo schorowany wiec my pojechaliśmy do niego, było suuuupppre.Bardzo załowaliśmy wszyscy ze tak sie nie spotykamy ale to jest rodzina od mojego taty i jak tata umarł to kontakt sie urwał.Wiecie dopiero tam zdałam sobie do końca sprawe jak ważna jest rodzina i blizsza i dalsza bo wiecie nie wiadomo kiedy znowu sie tak spotkamy, ale obiecałam chrzestneu ze cześciej bede do niego wpadac w odiwedzinki. Jak ja kocham życie |
dziubas (offline) |
Post #19 21-10-2014 - 12:28:45 |
Gdańsk |
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
wiwibis (offline) |
Post #20 22-10-2014 - 16:52:22 |
knurów |
badanie szyi zrobione pojedynczy wenzeł chłonnyodczynowy średnica 11m,. W obu okolicach przynaczyniowych po 1-2 drobne płaskie wezły chłonne o średnicy ok 8,5 mm równiez typu odczynowego. teraz wizyte u rodzinnego trzeba zamówic bo nic nienie rozumiem z tego wszystkiego.Czytałam w necie to niby nic takiego ale trzeba sprawdzic u normalnego lekarz
|
bozena_stanczyk (offline) |
Post #22 29-10-2014 - 13:51:58 |
Tomaszów Mazowiecki |
Dzielna dziewczyna-brawo
|
wiwibis (offline) |
Post #24 29-10-2014 - 20:51:27 |
knurów |
Kochane jestem po wizycie u rodzinnego , jeden wezeł ma iśc do biopsji ale dał mi jeszcze skierowanie do laryngologa minimum oczekiwania 3 tygodnie,ale miałam szczeście i na jutro jedno miejsce sie zwolniło i mam na jutro na 11 00 on ma zobaczyc co tam sie jeszcze dzieje bo mam bardzo straszne pieczenie w gardle i oststnio nawet sliny nie umiałam przełknąc ale tylko jeden dzień na drugi było już dobrze tylo strasznie piecze.A troszke mam strach bo mój tato zmar na raka krtani, ale narazie sie nie zamartwiam, ale mój rodzinny jest też nie dośc ze od nowotwora głowy to jeszcze szyji i gardła wiec jest dobrze.I nie ma diagnozy nie ma zmartwienia.Wiec czekam na jutrzejszą dalszą diagnoze
|
bozena_stanczyk (offline) |
Post #25 29-10-2014 - 20:55:19 |
Tomaszów Mazowiecki |
No to ja zaciskam już kciuki
|
Krynia58 (offline) |
Post #28 30-10-2014 - 07:53:33 |
Warszawa |
Wiwi trzymam za Ciebie, rówieśniczko
Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna. HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+ Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka. K.I. Gałczyński |
bozena_stanczyk (offline) |
Post #29 30-10-2014 - 09:41:41 |
Tomaszów Mazowiecki |
|
prezesowa (offline) |
Post #30 30-10-2014 - 10:18:31 |
Wroclaw |
Wiwibis - czytam dzisiaj Twój wątek pierwszy raz od początku:
po pierwsze primo - ale u Ciebie energii, i ciasto upieczesz i mężowi obiadek i koncerty z dzieckiem a po drugie primo - drogi do lekarzy wszelkiej maści masz wydeptene idealnie A swoją drogą powinniśmy być pod inną kontrolą niż szcześliwi chorzy tylko na grypę. Dla nas powinny być miejsca na cito u wszystkich specjalistów, i to nie prywatnie ale z NFZ. Pomarzyć dobra rzecz. A tak w ogóle na wątrobę to ja kiedyś sobie jadłam ostropest plamisty - kosztuje grosze w sklepie ze zdrową żywnością. Czytałam o nim, ze jest super własnie na odbudowę wątroby po chemii. chemiczne związki zawarte w tej roślinie są w innych lekach na wątrobę ale to jest naturalne i działa lepiej niż wszystkie hepatile i inne gówna. Rano łyżeczkę - w smaku lekko orzechowe. Ja wlasnie dzisiaj kupuje sobie zapas - przyda sie przed chemia, w trakcie i po. W ogóle przy braniu różnych leków mocnych działa bardzo wspomagająco. |