moja codziennosc
nanet (offline) |
Post #3 05-11-2013 - 18:50:43 |
Konstancin/Góra Kalwaria |
Wiwibis moja kochana, co do naszej Pati to było tak że ona była pewnych rzeczy swiadoma a niechaciała Was obarczać swoim bagażem. Spotkała na swojej drodze Nas z czego była bardzo zadowolona i szczęśliwa i głąbów którzy pośrednio przyczynili się do jej odejścia. Tak czy inaczej ona napewno by nie chciała abyśmy rozpaczały i roztrzasały jej odejście. Wiem bo parę dni wcześniej rozmawiałyśmy na temat śmierci i różnych takich aspektów z tym związanych. Także głowa do góry i do walki. (mi tez jest ciężko)
„Gdy tkwisz głęboko w ciemnym wąwozie bólu, stajesz się głuchy na słowa. Ukojenie i schronienie przynosi wówczas tylko ciepło dotyku i ramiona innych osób”. John O’Donohue |
wiwibis (offline) |
Post #5 06-11-2013 - 06:32:29 |
knurów |
dzięki dziewczynki za pocieszenie dzisaj kolejny dzień mija i dalej jest żle ale nie już tak bardzo.Może dzisiaj zaczne pisać ten pamiętnik jak zbiore myśli .Kurcze tak szkoda Olusia, wczoraj siedziałami myślałam czy takie małe dzieci nas zapamiętaja .Dziękuje Bogu że ja żyje i może doczekam 18 córki Pati też rozmyslała czy będzie na 18 syna.Ale cóż tak jak piszecie trzeba się się wziąśc w garść i dalej walcxzyć z gadzina i się nie poddawać ile damy rade to musimy żyć,każdy ma i tak swoją świeczke zapalona tam u góry takie juz jest zycie jedni sie rodza drudzy umieraja..Powiem wam że jak sie dowiedziałam że mam raka to pierwsza mysl jak wyszłam z gabinety to była weż się w garśc i walcz masz dla kogo popłakiwałam ale tylko jak córa nie widziała to znaczy w nocy.jAK BRAŁAM CHEMIE I PRACOWAŁAM TO KAŻDY MNIE PODZIWIAŁ A OGÓLNIE ZA PODEJŚCIE JAKA MIAŁAM DO CHOROBY W PRACY ZAWSZE USMIECHNIĘTA ZADOWOLONA GDYBY NIE CHUSTY NIKT BY NIE WIEDZIAŁ ŻE CHORUJE.pRACOEWAŁAM JAKO SPRZEDAWCA WIĘC MIAŁAM I STAŁYCH KLIENTÓW I WSZYSCY MI KIBICOWALI I NIE POZWOLILI SIĘ PODDAĆ. DZISŚ JUZ NIE PRACUJE W TYM MIEJSCU BRAKUJE MI TEGO BO TAM NIGDY NIE SZŁO NARZEKAC POPROSTU SUPER TOWARZYSTWO CAŁY DZIEN ŚMIECH .ale tak kochane biore się w garśc otrząsne się i trzeba życ dalej i nie płakac więcej PAti napewno tego nie chce i jak mówiła magda ŁEBV DO SŁOŃCA no mimo że słońca brakkkkkkkkkk.
|
domina13 (offline) |
Post #6 06-11-2013 - 07:37:28 |
Piotrków Tryb. |
Witaj!Ja też nadal nie mogę przestać o niej myśleć,dziś już nie śpię od 3.20,właśnie przed chwilą oglądałam jej zdjęcia na NK,wczoraj rozmawiam o niej z psycholog kliniczną ,która przychodzi do mnie jak mam podawaną chemię,trochę ta rozmowa mi pomogła,oczywiście znów płakałam,ale tak jak dziewczyny napisały ona nie chciałaby naszych łez,tak jak nie chciała nas obarczać złymi rzeczami .Dla mnie Pati była ,jest i będzie WIELKĄ BOHATERKĄ!!!.,Sledziłam jej każdy wątek ,bo mniej wiecej w tym samym czasie się zalogowałyśmy na forum ,to ona 14 lat młodsza ode mnie pocieszała mnie na priv.,i mobilizowała do walki w chwilach zwątpienia mam zamiar dla niej dalej walczyć mimo przeciwności losu...Pozdrawiam
4xAC,4xDXL Mastektomia Carcinoma ductale infiltrans mammae.ER-TS 4/8;PR-TS 8/8;HER 2;0 ;Ki67-2%(styczeń2014); Wznowa:NST G2; ER-80%;PR-99%;HER2-0;Ki67-12,9%(maj 2015)xeloda x4;nawelbina x9;sindaxel x7;cisplatyna x3;zoladex+symex(kwiecień-sierpień),zoladex+egristrozol(wrzesień);14-25.11.16r-kastracja radiologiczna;30.11.16r-Faslodex;14.12.16r-drugi Faslodex;28.12.2016r-trzeci Faslodex;25.01.2017r-czwarty Faslodex;27.02.2017r-pierwszy wlew chemii CMF;20.03.2017-drugi wlew CMF |
bozena_stanczyk (offline) |
Post #7 06-11-2013 - 09:45:46 |
Tomaszów Mazowiecki |
A życie toczy się dalej...trzeba za nim podążać..
|
wiwibis (offline) |
Post #9 08-11-2013 - 12:01:42 |
knurów |
WITAJCIE WIEM ŻE PATRYCJA czówa nad nami i Olusiem była wspaniałą młoda mama koleżanką, no cóz taki juz nas los nic nie poradzimy trzeba walczyc i iść dalej z tym ciężarem .Wiecie juz lepiej psychicznie ze mna dzis zaczełam pisać pamiętnik dla mojej córci i narzeczonego jak by ,mnie kiedyś zabrakło bo różnie to bywa, no chce pozyc ale wiecxie same jak to jest.Jutro do pracy potem na urodzinki i wsum,ie wikend zajęty, będe miała mało czasu na myslenie i dobrze .pozdrawiam w tak piękny słoneczny dzień,
|
dziubas (offline) |
Post #10 08-11-2013 - 12:08:52 |
Gdańsk |
Miłego dzionka wiwibis!
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
filipinka35 (offline) |
Post #13 08-11-2013 - 13:48:10 |
|
Zycie jest najpiękniejsze !!! Prowadzę bloga kulinarnego: Kulinarne inspiracje Moniki. Po informacje zapraszam do mojego profilu (domku) znajdującego sie na Naszym forum. |
wiwibis (offline) |
Post #17 09-11-2013 - 06:16:28 |
knurów |
i tak mija kolejny dzień jak ten czas leci jeszcze troche i święta chyba będzie sie trzeba wziąść za pieczenie jakiś pierników, pomyslećo jakiejs liśie zakupów no i oczywiście prezentach pod choinke.W tym roku zafunduje sobie prawdziwą choinke chce żeby mi pachniało w domku takim żywym drzewkiem. Teraz trzeba iść do pracy dobrze że chociaż tylko 3 godzinki i do domu a potem na imprezke rodzinną, troche sie rozerwe od dnia codziennego.A może na andrzejki wyciągne mojego na jakieś disko tak mi się gdzieś chce iśc poszaleć jejku oststni raz bylismy na dyskotece jak nasza Wikusia miała 3 miesiuące a dzis ma 8 lat,ja byłam na panieńskim bawiłam sie zarąbiście ale za mało mi było.No musze z moim pogadać może coś wykombinujemy a córe do dziadków na noc wyslemy.dziewczynki zapraszam na wirtualna z rana . pozdrawiam miłego dnia kochane i duże ,a zapomniała bym duzo pozytywnej energii na cały dzień przesyłam
|
dziubas (offline) |
Post #18 09-11-2013 - 11:02:50 |
Gdańsk |
Wiwibis! Także miłego dzionka! (radio pozytyw w tle)
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
bozena_stanczyk (offline) |
Post #22 09-11-2013 - 13:26:44 |
Tomaszów Mazowiecki |
Dobrej zabawy nigdy nie za dużo
|
domina13 (offline) |
Post #23 11-11-2013 - 06:51:04 |
Piotrków Tryb. |
na caly tydzien!
4xAC,4xDXL Mastektomia Carcinoma ductale infiltrans mammae.ER-TS 4/8;PR-TS 8/8;HER 2;0 ;Ki67-2%(styczeń2014); Wznowa:NST G2; ER-80%;PR-99%;HER2-0;Ki67-12,9%(maj 2015)xeloda x4;nawelbina x9;sindaxel x7;cisplatyna x3;zoladex+symex(kwiecień-sierpień),zoladex+egristrozol(wrzesień);14-25.11.16r-kastracja radiologiczna;30.11.16r-Faslodex;14.12.16r-drugi Faslodex;28.12.2016r-trzeci Faslodex;25.01.2017r-czwarty Faslodex;27.02.2017r-pierwszy wlew chemii CMF;20.03.2017-drugi wlew CMF |
wiwibis (offline) |
Post #25 11-11-2013 - 12:31:27 |
knurów |
witam was dziewczynki, imprezka się nawet udała jedyne co to wszyscy pijący tylko ja na odwyku, kupili mi powo o smaku ananasowo-grejfrutowym dobre ale zrobiłam dwa łyki i tak mi ciśnienie poszło do góry i czerwona zrobiłam sie jak RAK masakra,ale towarzystwo ok, posmiałam sie i zapomniałam troche o kłopotach. Dzis wolne ale mój musiał iśc do pracy i tak siedze z córfa w domu pogramy troche w jakiś gry a potem pouczymy sie do szkoły bo ma pare sprawdzianów. na spacer nie ma co iść bo zimno troche . pozdrawiam miłego dnia zycze i
|
bozena_stanczyk (offline) |
Post #27 11-11-2013 - 13:56:29 |
Tomaszów Mazowiecki |
Jak impreza udana to super.Dzisiaj święto więc odpoczywamy.
|
nanet (offline) |
Post #28 11-11-2013 - 14:22:15 |
Konstancin/Góra Kalwaria |
Chociaz się trochę rozerwałaś Ja jak juz gdzieś pójdę to od razu wszyscy sie patrzą na mnie tak jakbym miała zaraz z krzesła spaść i skonać, pod stołem na ich oczach normalnie masakra. Brakuje mi normalnych ludzi.
„Gdy tkwisz głęboko w ciemnym wąwozie bólu, stajesz się głuchy na słowa. Ukojenie i schronienie przynosi wówczas tylko ciepło dotyku i ramiona innych osób”. John O’Donohue |
wiwibis (offline) |
Post #29 11-11-2013 - 14:33:42 |
knurów |
wiesz u mnie tez tak kiedys było ale teraz jest juz ok nikt tak sie nie wpatruje.Cociaz byłam ostatnio na pogrzebie znajomej i była taka jedna babka co wie ze jestem chora to sie głupio patrzyła,ale ja mam to gdzieś,niektórzy myśla że jak ktos ma raka to jest chudy i wyglada jak trup a ja wręcz przeciwnie aż za dobrze wyglądam.
Wiesz byliśmy tez miesiąc temu na weselu znałam tylko dwie osoby i od tej jednej koleżanki chłopak tak mi się patrzył w dekold że aż się głupio czółam i postawiałam kwiatki naprzeciw nas, a nawet moja córa 9 letnia to zauwarzyła i powiedział MAMO CHODZX DO ŁAZIENKI poszłam A ONA POCZEKAJ ZOBACZE CZY NIC CI NIE WIDAC BO TEN FACET TAK SIĘ PATRZY W TWÓJ DEKOLD ŻE MOŻE MASZ COS KRZYWO ale było ok .Kolerzanka powiedziała mu ze nie mam piersi boi potem się przyznała dlatego sie tak gapił ale nie wiem co chciał zobaczyć hi hi hi..Amoghłam mu proteze na stół wystawić to my sie juz tak nie gapoł hahha |
filipinka35 (offline) |
Post #30 11-11-2013 - 22:36:39 |
|
Wiwibis protezę na stół. Dobre
Buziaki na wieczor Ci zostawiam. Zycie jest najpiękniejsze !!! Prowadzę bloga kulinarnego: Kulinarne inspiracje Moniki. Po informacje zapraszam do mojego profilu (domku) znajdującego sie na Naszym forum. |