Dziś jest pierwszy dzień reszty mojego życia...
Ikka (offline) |
Post #2 31-03-2015 - 14:42:36 |
Gdańsk |
Magenta - tak to raczej one te sławne uderzenia gorąca ....Mnie też czasami dopadają - trwają krótko ale są intensywne ..dla mnie to nowe uczucie bo ja strasznym zmarzluchem jestem ....:-)
Ikka ---------------------------------------------------------------------------- Zamiast zamartwiać się tym co będzie jutro - bądź szczęśliwa już dzisiaj ..... ![]() |
Rudzia (offline) |
Post #3 31-03-2015 - 16:30:45 |
Warszawa |
Mryyyyyyyyyyyyyyyyyyy ![]() No szkoda, że to ciepełko ![]() ![]() ![]() ![]() Wiem wiem żarty się mnie trzymają ale... co poradzę wariatka ze mnie ![]() To trzymam kciuki aby te nagłe "nie fajne" uderzenia były rzadko ale już te milusie ![]() ![]() Co do owłosienia... chyba już aż tak daleko nie sięgam pamięcią, ale... na jakiś czas spokój był z "maszynką..." i człowiek nie robił za sarenkę ino za... delikatną, jedwabistą... "foczkę" ![]() Brwi i rzęsy są, ale nie takie jak kiedyś ![]() A właśnie w sobotę po raz pierwszy od ho ho ho... (chyba ze dwa lata minęły) zrobiłam porządek z łukiem brwiowym i...się lekko odchudziłam ![]() Moja Kochana buziaki ślę ![]() ![]() ![]() ![]() "Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras" |
Ania_soWhat (offline) |
Post #10 01-04-2015 - 09:05:12 |
Sosnowiec |
|
mariakli (offline) |
Post #11 01-04-2015 - 09:46:48 |
|
Magenta, to niestety to kilkanaście sekund i po krzyku. Ale najgorzej , że nie wiadomo kiedy sie to skończy.
Aniu, jak długo miałaś uderzenia -bo zastanawiam ile jeszcze mi zostało. Moja onka nie potrafiła mi powiedzieć kiedy miną uderzenia gorąca. Szkoda , że nie można tego ciepła jakoś przerobić hi, hi. ![]() Pozdrawiam |
Ania_soWhat (offline) |
Post #12 01-04-2015 - 11:52:40 |
Sosnowiec |
Ja jestem bez hormonow, wiec jesli spowodowane tabsami to nie wiem.
Moje uderzenia gorąca to przez menopauze wywołana chemia i jak zatrzymała mi się miesiaczka po pierwszej chemii w lipcu to uderzenia się skonczyly w lutym (jak wcześniej próbowałam sie w tym temacie wywiedziec co i jak to dziewczyny mówiły że się kończą tak 4-8 miesięcy po chemii dla trójujemnych, czyli tych bez tabsów) Josko huomenna olisi jo parempi päivä... ![]() |
mariakli (offline) |
Post #14 01-04-2015 - 13:01:01 |
|
Jolcia,
ja skończyłam chemię w lipcu 2014, a teraz mam lucrin i clarzole. Farmakologiczna menopauza, miesiączkę miałam do kwietnia ubiegłego roku. Zastanawiam się więc jak długo będą mnie męczyły uderzenia gorąca, bo tak jak u Ciebie budzę się w nocy przez to draństwo. |
Jolcia (offline) |
Post #15 01-04-2015 - 13:29:51 |
|
Wiesz Mariakil, u nas potrójnie ujemnych jest inaczej niż u Ciebie, przyjmującej antyhormony.
Nie mam pojęcia jak długo może się to utrzymywać. Może odezwą się dziewczyny łykające magiczne pigułki ![]() Mam nadzieję, że z czasem te dolegliwości będą ustępowały ![]() |
Kass (offline) |
Post #21 07-04-2015 - 14:52:56 |
|
To niezle te szpitale u Was pracuja, jak nawet w niedziele mozna wyniki odebrac.
![]() Magenta, ja nie pamietam Twojego wywiadu rodzinnego, ale jesli w rodzinie nie ma silnej historii raka piersi, to ryzyko mutacji jest duzo nizsze.. a nawet przy istniejacej historii to nie jest tak, ze automatycznie sie ma mutacje.. Do niedzieli jeszcze prawie caly tydzien, nos do gory, mysl pozytywnie, bedzie dobrze. ![]() ![]() |
Ania_soWhat (offline) |
Post #23 08-04-2015 - 09:01:59 |
Sosnowiec |
|
Ania_soWhat (offline) |
Post #25 08-04-2015 - 12:33:55 |
Sosnowiec |
aaa tak pamiętam ta historię z zapodziana filoką
![]() ![]() Gratuluje rzęsek ![]() Josko huomenna olisi jo parempi päivä... ![]() |
magenta (offline) |
Post #27 08-04-2015 - 22:28:29 |
Warszawa |
Smaruje, smaruje
![]() Jutro mam juz drugi zoladex, ale czas leci... W poniedzialek odkleil mi sie retainer gorny. Dzis bylam u orto aby pobrala wyciski na nowy i co...? Dowiedzialam sie, ze mam zapalenie dziesla, kilka zebow w kiepskim stanie i trzebaby jeszcze na chwilke aparacik zalozyc bo sie zabki poprzemieszczay przez te 3 miesiace kiedy w czasie chemii nie bylam w stanie tej nakladki plastikowej nosic... 2,5roku prostowania poszlo... A i jak bylam w grudnio to wszystkie zeby byly ok... Ehhhh Życie jest małą ściemniarą, francą, wróblicą, cwaniarą. Plącze nam nogi i mówi idź! |
magenta (offline) |
Post #29 13-04-2015 - 21:36:01 |
Warszawa |
j hej
Dzis mialam pierwsze pooperacyjne usg piersi... Przyznam, poczulam ten strach, obawe, o ktorych wiele razy czytalam tu na forum... Musze sie przyzwyczajac do takich emocji, bo to juz bedzie staly element mojego zycia... Blizna ok ![]() Ciekawe jak tam sie maja torbiele na watrobie ? Tk 5-go maja... Mialam tez wczoraj odbior wynikow genetycznych. Mutacji BRCA1 brak ale zakwalifikowali mnie do jakiegos programu rzadowego badan genetycznych i beda szukac dalej... Życie jest małą ściemniarą, francą, wróblicą, cwaniarą. Plącze nam nogi i mówi idź! |
Ania_soWhat (offline) |
Post #30 14-04-2015 - 10:20:11 |
Sosnowiec |
|