Moja nowa, inna codzienność - Mychula
Agaba190 (offline) |
Post #2 02-12-2015 - 18:32:54 |
k/Warszawy |
Od 11 lat od swojego onka dostaje skierowanie tylko na mammografię ![]() Tak mnie badają w CO w Warszawie. Prywatnie robię USG piersi raz w roku. I to wszystko. ![]() Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. Mark Twain |
dziubas (offline) |
Post #3 02-12-2015 - 19:48:35 |
Gdańsk |
prosilabym wtedy rodzinnego-tez powinien dac!
![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
Al_la (offline) |
Post #4 02-12-2015 - 20:52:05 |
k/Warszawy |
W standardzie jest tylko mammografia raz w roku i rtg klatki piersiowej też raz w roku, ale tylko do pewnego czasu (chyba do 5 lat).
Mychula, rtg możesz więc robić w lutym (za często tez nie można, bo promienie rtg nie są obojętne dla organizmu), a skierowania na USG jamy brzusznej, jeśli nic Ci nie będzie dolegało, możesz nie dostać w ogóle. ![]() W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
dziubas (offline) |
Post #5 02-12-2015 - 20:54:45 |
Gdańsk |
z tego co wiem mychula to nasz swieżynka wiec do 5 lat ma jeszcze czas...
![]() ![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
mychula (offline) |
Post #7 07-12-2015 - 15:50:27 |
|
mysle że poczekam do nastepnej wizyty i jesli znow nie wspomni o badaniach to sama sie upomne, a jak nie da to bede szukac gdzie indziej. Ala masz racje z rtg do lutego mam czas wiec moge poczekac do poczatku marca, mysle ze usg brzucha tez wtedy zrobie to tez bedzie rok od poprzedniego wiec chyba nie bedzie z apozno prawda?
Beatko co uCiebie słychać? Jak po wizycie u chirurga? Masz juz wyznaczony termin? ...W przeciwnościach jest też życia sens i smak...póki miłość jest w nas..." |
dziubas (offline) |
Post #9 10-12-2015 - 09:09:41 |
Gdańsk |
![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
mychula (offline) |
Post #10 10-12-2015 - 09:57:26 |
|
oooo super
![]() ![]() a jak te etapy mają wyglądać ? wiesz coś wiecej? ...W przeciwnościach jest też życia sens i smak...póki miłość jest w nas..." |
beata31 (offline) |
Post #11 11-12-2015 - 15:21:12 |
Koszalin |
Pierwszy etap przeszczepienie miesnia i skóry z pleców i włożenie ekspandera(operacja trwa ok 2-3 godz) i przez ok 2-3 miesiące będzie dopełniny solą fizjologiczna,drugi etap to wymiana ekspandera na silikon(operacja 30min),trzeci to rekonstrukcja brodawki skórę będą pobierać z pachwiny. Pewnie będzie ciężko,ale muszę dać radę.boje się tego okresu pooperacyjnego,ale bardzo mi zależy by odzyskac pierś
![]() Uwierz, że potrafisz i juz jesteś w połowie drogi ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 11-12-2015 - 15:21:58 przez beata31. |
mychula (offline) |
Post #16 18-01-2016 - 16:56:41 |
|
hej...Ciągle widze mały zastój w naszych codziennosciach.... może to dobrze....
u mnie ciągle nerwowo...jak zwykle ciągle czegoś sie doszukuje...popadam po mału w obsesje braku zaufania do lekarzy, ciągle myśle że mogą sie mylić.... byłam na "nadprogramowym" badaniu u mojej onk. mam jakies zgrubienia ruchome pod skórą na żebrach, moja onkolog twierdzi ze nie widzi nic niepokojącego i jeśli mozna "czegos" sie spodziewac to na samej bliźnie ... a ja mimo to martwie sie ...29 stycznia zapisałąm sie na usg piersi i jamy brzusznej i strasznie sie denerwuje....to ta sama data kiedy rok temu zdiagnozowano mi podczas usg raka ![]() ![]() za radą forumowych koleżanek znalazłam nr tel do poradni zdrowia psychicznego, ciekawe jakie mają terminy...jutro chyba przedzwonie... ...W przeciwnościach jest też życia sens i smak...póki miłość jest w nas..." |
fianiebieska (offline) |
Post #17 18-01-2016 - 17:16:52 |
Warszawa |
Przedzwoń koniecznie. Nie możesz się tak nakręcać. Nie po to walczymy o życie żeby potem każdy jego dzień spędzić w strachu i nerwach. Głowa do góry.
fianiebieska opowiada ![]() |
Al_la (offline) |
Post #18 18-01-2016 - 17:18:47 |
k/Warszawy |
Zacznij leczyć psychikę, bo zwariujesz od tego zamartwiania się. Zobaczysz, że z czasem przestaniesz się tak co chwilę macać
![]() ![]() ![]() ![]() W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
mychula (offline) |
Post #19 18-01-2016 - 17:21:13 |
|
Dzięki Fianiebieska...dziwi mnie tylko to ze w momencie uslyszenia diagnozy tak sie nie balam jak teraz, mialam duzo sił wierzylam ze wszystko bedzie ok, ze ze wszystkim dam rade wszystkich pocieszalam i wszyscy mnie podziwiali ze super sobie radze...a dzis....totalna masakra.....
Alu wiem...miedzy innymi za Twoja rada zaczelam dzialac w tym kierunku.... ...W przeciwnościach jest też życia sens i smak...póki miłość jest w nas..." Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 18-01-2016 - 17:22:25 przez mychula. |
fianiebieska (offline) |
Post #20 18-01-2016 - 17:35:39 |
Warszawa |
Myślę że najpierw nastawiamy się na walkę. Potem walczymy, działamy,mamy lepsze i gorsze chwile ale coś się dzieje. Najgorszy jest chyba czas po zakończeniu leczenia. Jesteśmy zawieszone w pröżni. Same ze sobą, ze swoimi lękami. To forum choć uwielbiam często wywołuje u mnie napady paniki. Zaczynając leczenie nie miałam np świadomości przerzutowości raka piersi. Zawsze słyszałam że rak piersi wcześnie wykryty jest uleczalny. Tymczasem prawda bywa zupełnie inna... musimy być silne. Co to za życie w kleszczach strachu. Ja mam naczynuak (podobno) na wątrobie, teraz torbiel na jajniku. Walczę z całych sił żeby nie poddać się złym myślom.
fianiebieska opowiada ![]() |
magda2411 (offline) |
Post #22 18-01-2016 - 18:05:03 |
Olsztyn |
Dziewczynki, musicie wytrwać. Najgorzej (psychicznie) jest do 2 lat po diagnozie, ja myślałam, że nie na raka, ale na zawał zejdę. Naprawdę. Ciągle coś, badałam się nieustannie, macałam, porównywałam... Co któraś miała na forum nawrót choroby i ja jednocześnie miałam objawy... paranoja i sugestia...
Zacisnęłam zęby, usłyszałam, że właśnie dwa lata psychika wraca do równowagi - sama, czy wspomagana lekami. I rzeczywiscie sprawdziło się. Jest lżej, wstałam z kolan i żyję... Jestem szczęśliwa. |
mychula (offline) |
Post #23 20-01-2016 - 17:07:59 |
|
Nie miala baba klopotu (kolejnego) to se poszukala
![]() ...W przeciwnościach jest też życia sens i smak...póki miłość jest w nas..." |
Kass (offline) |
Post #24 20-01-2016 - 17:25:53 |
|
Mychulko, zdecydowanie umow sie do innego. Nawet nie dlatego, ze te wszystkie opinie w sieci moga byc (nie musza) prawdziwe, ale dlatego, ze po badaniu na pewno sama bys sie zastanawiala nad tym, czy badanie bylo wykonane prawidlowo. Ja tak mam - ze jak u jakiegos mojego lekarza wyczaje negatywne opinie, to pozniej wszystko kwestionuje..
Ja wiem, ze im szybciej jest badanie, tym mniej stresu, ale czasem warto troszke dluzej poczekac, ale za to miec dobrego radiologa. Dobry radiolog to w/g mnie bardzo wazna sprawa. Razem z dobrym sprzetem - kluczowa. I przytulam. ![]() ![]() |
mychula (offline) |
Post #26 20-01-2016 - 17:54:22 |
|
No wlasnie Kass tak samo pomyslalam. Nawet jesli te opinie nie sa prawdziwe to ja itak bym o tym myslala. A ja i bez tego caly czas mam watpliwosci co do zdania kazdego lekarza. No nic... jutro sprobuje sie przepisac...a co do sprzetu ....hmmm po czym poznac ze jest dobry?
...W przeciwnościach jest też życia sens i smak...póki miłość jest w nas..." |
beata31 (offline) |
Post #28 20-01-2016 - 23:52:27 |
Koszalin |
Mychulko dopiero zobaczyłam ze pisałaś do mnie 7.01 ☺ u mnie wszystko ok,święta spokojnie minęły w gronie rodzinnym.czuje się dobrze,co drugi dzień chodzę na basen musze pozbyc sie zbednych kg bo sporo przytyłam w trakcie chemii.reka często mnie boli tam gdzie nie mam wezlow jak tylko porobie coś więcej w domu to na drugi dzien niestety to odczuwam męczy mnie to strasznie ale mam nadzieje ze chociaż z czasem troszkę się to zmieni.ogólnie próbuje wymazać chorobę z pamięci,staram się zapomnieć o tym wszystkim (i chyba z tego powodu juz tak często tu nie zaglądam
![]() A jak tam u Ciebie? No i jak tam włoski? Mi juz robi się "szopa" ☺ dzisiaj mierzyłam centymentrem i maja juz 6cm hehe a tak w ogóle brwi mi nie odrosly po chemii ![]() Uwierz, że potrafisz i juz jesteś w połowie drogi ![]() |
mychula (offline) |
Post #29 21-01-2016 - 13:36:31 |
|
Witaj Beatko, miło że się odezwałaś. Ja tez sporo przytyłam podczas chemii, 4 kg jakoś same spadły ale z resztą nie amm siły ani zapału się rozprawić. Też bym chciała wymazać z pamięci chorobę ale marnie mi to idzie, ciągle myślę, boję sie i wynajduje sobie zmartwienia. Mam nadzieje że to tylko mój strach i że się z nim skutecznie rozprawię. Włoski rosną jak szalone, już dwa razy je ścinałam u fryzjera ale jak noszę krótką fryzurkę. Poza tym bardzo się kręcą
![]() ![]() ...W przeciwnościach jest też życia sens i smak...póki miłość jest w nas..." |
beata31 (offline) |
Post #30 21-01-2016 - 16:59:08 |
Koszalin |
Musi być dobrze Mychula
![]() ![]() ![]() Uwierz, że potrafisz i juz jesteś w połowie drogi ![]() |