Szepty codzienności
ira (offline) |
Post #4 07-06-2013 - 20:31:29 |
Pabianice |
Grażynko, ja mojej mamie zastosowałam na to bardzo ciepłe kąpiele, najlepiej przed spaniem. Mamie pomaga. |
mgiełka (offline) |
Post #8 11-06-2013 - 15:02:17 |
Radom |
Aż tak długo mnie tu nie było?... Jak ten czas za... suwa.
Niezmiernie cieszę się, że piszecie tutaj. Użytkujcie ten wątek jak najwięcej i jak najczęściej! - (to moje życzenia były ![]() Moje korzoneczki trochę odpuściły, na kolejnym opakowaniu tabletek jadę. Żeby jeszcze to słoneczko... Hibernacji duchowej zatem ciąg dalszy, aczkolwiek nieco prawdziwej radości wdarło się w te moje smutki ![]() A póki co niemal nas nie zalało. Wczoraj niebo tak burczało i sypało piorunami, że pół dnia wcześniej już mnie głowa bolała (tabletka nie działała, ból ustąpił dopiero po burzy). Dzisiaj nikłe przejaśnienia, ale wciąż bezpromienne. Komputer stacjonarny czeka, nie mam czasu zająć się jego naprawą, a to oznacza, że nadal mój dostęp do netu jest ograniczony (cierpliwości na ćwiczeniach c.d.). Ogródek na plewienie czeka (chwasty nie czekają - rosną). I to na razie tyle. A dla Was szczególnie miłe przytulenie ode mnie i buziaki ![]() ![]() ![]() ![]() Z amazonki.net od 2006 roku. |
Kris (offline) |
Post #9 11-06-2013 - 15:12:31 |
Radom |
Mgielko, to dobrze, ze sie tej odrobinie radosci udalo wedrzec... mam nadzieje, ze sie bardzo nie wzbranialas??? ![]() ...intrygujace sa te radosci wydawnicze... ![]() ...a ja kilka dni temu byc moze gdzies pod twoim oknem przechodzilam... bylam odwiedzic rodzinke na Id... ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 11-06-2013 - 15:15:07 przez Kris. |
Janina.S (offline) |
Post #10 11-06-2013 - 18:28:46 |
widły Soły i Wisły |
Mgiełko a czemu dopiero na następny tydzień to zamówienie na ciepełko złożyłaś ?
Pewnie więcej dziewczyn zamawia juz na teraz no może od jutra a od czwartku to na bank słonko i ciepełko będzie . Ciśnienie się ustabilizuje i Twoja głowa już normalnie będzie funkcjonować ![]() Oj czekamy wszyscy czekamy na laaaatooooo i upalne dni !! .....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać ....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.... |
bozena_stanczyk (offline) |
Post #12 12-06-2013 - 10:42:43 |
Tomaszów Mazowiecki |
I taki upał ponoć nadchodzi,trzeba to słoneczko wykorzystać na zagrzanie kości ale nie leżenie plackiem.Ja od czasu radioterapii mam uczulenie od słońca-kremy z filtrem 50+ są nieodzowne.
![]() |
JoannaAKJ (offline) |
Post #13 12-06-2013 - 16:14:09 |
Sulechów |
A i u nas piękne słoneczko zawitało. Jest ładnie słodko i cudownie. Posiedziała bym sobie troszkę na dworze ale
![]() ![]() Łezka zakręciła mi się w oku jak wczoraj na spotkaniu amazonek byłam. Same starsze babki ale taka radość od nich biła, ze aż się żyć chciało. Poczytałam poradnik i troszkę psychicznie się podreperowałam. |
dziubas (offline) |
Post #14 25-06-2013 - 11:51:42 |
Gdańsk |
Mgiełko! Pisz co u Ciebie!
![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
mgiełka (offline) |
Post #16 30-06-2013 - 19:42:55 |
Radom |
Zerknęłam do swojego ostatniego tutaj wpisu - chciałam słoneczka na tydzień; od szesnastego do dwudziestego drugiego. I było, cudne było! Wydarzenia czerwcowe, o których wspominałam, też były cudne
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Z amazonki.net od 2006 roku. |
mgiełka (offline) |
Post #18 02-07-2013 - 14:52:47 |
Radom |
Babo Jago - ja sama siebie poznaję na nowo
![]() Obiecałam, nie dotrzymałam. Wczoraj fatalnie się czułam - chandra pogodowa czy co? W każdym razie moje pisanie nie wyglądało by pewnie fajnie - lepiej, że dzisiaj, nie? ![]() Czerwiec. To intensywny miesiąc, koniec roku szkolnego, akademickiego, a mnie się te wzmożone emocje udzielają, kibicuję, angażuję się, pomagam itd. Ale u nas czerwiec, to , od dwóch lat, przede wszystkim Festiwal Filmowy Kameralne Lato i moje dziecko na warsztatach filmowych. Tydzień fajnych wydarzeń, niespodzianek, radości i nieprzewidywalności. Lubimy to ![]() W tym roku było jeszcze niezwyklej – w samym środku tygodnia festiwalowego jeszcze jedno wydarzenie – wielkie wydarzenie: koncert Bon Jovi w Gdańsku. Bilety zakupione były w październiku, w pierwszym tygodniu sprzedaży. Potem drżenie o to, by termin Kameralnego Lata nie nałożył się. I się nałożył. Dylematy rosły – jak to pogodzić? Pogodzić się dało. Jeszcze niepokój związany z pogodą – a ona dała piękne słońce, i księżyc!, i było cudownie ![]() O koncercie napisać parę słów muszę. Byłam świadkiem wydarzenia dużego (choć na samym koncercie nie byłam). Udał się bardzo. Moje córki fankami zespołu są (ja Jona też lubię ![]() ![]() Na bieżąco forum fanów Bon Jovi wchodziło w naszą codzienność. A fani z forum nie próżnowali. Zaprojektowali fajne koszulki – nawet w dobrym wydaniu jakościowym. Zrobili ogromną flagę, która nota bene szła przez sektor P, czyli ten, w którym moje dziewczynki były (miałam napisać: siedziały, ale one tam przecież nie siedziały tylko skakały i szalały), zakupili bransoletki świecące na czerwono (to na płytę, trybuny świeciły telefonami, na biało). Dlaczego tak to opisuję? Bo udało się im nie tylko dobrze to przygotować, ale było też trochę niespodziewanej radości. Zespół po raz pierwszy był w Polsce, obawiali się jak nasza publiczność spodoba się im, jak zareagują? A było nadzwyczajnie! Setlista, zadowalająca większość, była zmieniana pod widownię. Na prośbę chłopaka zaśpiewano „Never say goodbay” aby ten mógł się oświadczyć. Były rzucane róże i rzucony przez młode dziewczę czarny stanik, i były też wrzucone piłki, które Jon sobie kopał, bawił się… Fanclub podarował Jonowi koszulkę reprezentacji i Jon chodził w niej podczas bisów... A bisy? To już było szaleństwo nad szaleństwami! I to już słyszałam na własne uszy, jak pojechałam po córki i stanęłam tuż przed wejściem do sektorów. Warto było tam być!!!!! Jon w czasie koncertu miał wspaniały kontakt z publicznością, dobry humor i szalał jak nastolatek ![]() Parę razy powtarzał, że wrócą. Po koncercie pojawiły się na oficjalnym twitterze i instagramie zespołu podziękowania dla Polski za wspaniały wieczór. Na filmikach youtube można pooglądać, jak było. A ja dumna jestem, że na niektórych widać dwie postacie w czarnych "fankowskich" koszulkach – moje serduszka ![]() Ogromnie cieszę się, że udało nam się zorganizować ten wyjazd do Gdańska, że moje córki spełniły swoje wielkie marzenie. A widok szczęśliwych własnych dzieci jest nie tylko bezcenny, to miód na serce. Sprzyjała nam i pogoda,i pojawiła się osoba, która logistycznie pomogła to rozplanować, a i na bieżąco podpowiadała. Dziubasku – wielkie dzięki raz jeszcze ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Z amazonki.net od 2006 roku. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 02-07-2013 - 14:53:37 przez mgiełka. |
dziubas (offline) |
Post #21 02-07-2013 - 21:54:18 |
Gdańsk |
Mgiełko, wielkie dzięki,że przmówiłaś do nas dłużej!
![]() ![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
mgiełka (offline) |
Post #24 03-07-2013 - 10:34:19 |
Radom |
![]() Tylko nie myślcie, że ja tak w rzeczywistości skaczę jak ta emotka... ![]() A radość moja wielka jest i cieszę się, że ją ze mną dzielicie ![]() Co się odwlecze... Kto wie, kto wie... ![]() Dziubasku, jak mnie tak będziesz pilnowała, to częściej będę musiała tu szeptać - wytrzymacie? ![]() ![]() ![]() Z amazonki.net od 2006 roku. |
Al_la (offline) |
Post #26 03-07-2013 - 11:14:03 |
k/Warszawy |
No pewnie, że wytrzymamy i nawet powiem więcej - Twoje szepty są przeze mnie pożądane
![]() ![]() ![]() W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
dziubas (offline) |
Post #29 06-07-2013 - 12:51:00 |
Gdańsk |
Mgiełko!
![]() ![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
dziubas (offline) |
Post #30 25-07-2013 - 13:56:23 |
Gdańsk |
Mgiełko!
![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |