Szepty codzienności
Al_la (offline) |
Post #2 20-11-2010 - 11:45:36 |
k/Warszawy |
Mgiełko, przychylając się do Twojej prośby, przeniosłam Cię i masz już swój wątek
![]() ![]() W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
mgiełka (offline) |
Post #4 21-11-2010 - 08:06:15 |
Radom |
O takiej porze to chyba jeszcze nie pisałam na forum... Albo było to tak dawno, że nie pamiętam. Ale co zrobić jak znowu mi się zdarzyło poprzestawiać dzień z nocą
![]() Ale nie o tym chciałam... Chciałam powiedzieć, ze się cieszę iż jest to miejsce "Moja codzienność" ![]() ![]() Rozpoczęłam go pisaniem o drzewach. I, wyobraźcie sobie, pojawiło się nowe drzewko przed moim domem! I to nie jedno. Tyle, że nie na podwórku, a w pasie "zieleni" (czytaj: małym trawniczku między chodnikiem a jezdnią). Dla ścisłości - przed moim domem jest tak mały ów trawniczek, że drzewko jest jedno. Przed sąsiada posesją też, a to naprzeciw mojego okna. I dalej w ulicy są wsadzone... patyczki. Zaskoczenie moje było ogromne. Na tyle lat mieszkania tutaj już się nie spodziewałam, że mogą nam tu zielenią obsadzać... A zrobili to solidnie. Ramka drewniana na ponad metr wysokości, na dole folia. Tylko teraz ciekawość - co to za okazy z nich wyrosną? No, no... niespodziankę zrobili... Tylko że to obsadzenie może jednocześnie oznaczać pożegnanie z myślą o doczekaniu się szybkiego remontu naszej ulicy. A przydałaby się nowa nawierzchnia. Od lat obserwuję, jak drogowcy piękne kształty nadają łatkom wylewanym co wiosnę... Nawet i serduszko jest! ![]() I zgrzytające/jęczące podwozia autobusów MZDiK też są... Ostatnio siedziałam trochę w elektronice. To znaczy – próbowałam to i tamto zrozumieć, ogarnąć, bo mi się zachciało mieć telewizję w laptopie… I mam w wyniku tego takie małe cacuszko, co wygląda jak pendrive, ze śmieszną antenką. Ale telewizji nie mam… ![]() ![]() ![]() ![]() Z amazonki.net od 2006 roku. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 21-11-2010 - 08:18:44 przez mgiełka. |
mgiełka (offline) |
Post #6 18-01-2011 - 14:40:23 |
Radom |
Prawie dwa miesiące tu nie zaglądałam... A i dzisiaj na chwilkę.
Zmienia się (powoli, ale uparcie) moja codzienność. Stanęłam w sytuacji kiedy muszę wybierać, a nawet ograniczać albo rezygnować ![]() ![]() Żal mi, że muszę stanąć troszkę z boku... Ale przecież nie tracę nadziei, że to się zmieni. Na lepsze zmieni. ![]() A za oknem listopad, orzech znowu nagością czarną smutki budzi... Okryty śniegiem był milszy...Tęsknię do wiosny... ![]() ![]() Z amazonki.net od 2006 roku. |
Al_la (offline) |
Post #8 18-01-2011 - 15:40:52 |
k/Warszawy |
Coś mi się wydaje, ze ostatnio u nas więcej miłośników czytania, niż pisania.
Chyba zespół musi pomyśleć o zatrudnieniu jakieś literata na forum, coby trochę literek popisał ![]() Mgiełko, ja też czekam na Twoje literki ![]() ![]() W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
mgiełka (offline) |
Post #15 18-01-2011 - 20:40:50 |
Radom |
A może można to podciągnąć pod przesilenie wiosenne? Ponoć wiosna ma być w tym roku wcześniej. Przed moim oknem dzisiaj drogowcy zaczęli nowe łatki wstawiać - jutro zobaczę co zmalowali.
![]() Wyjaśnić jeszcze chcę, a właściwie usprawiedliwić się: ja już od dawna chciałam tak napisać, że muszę się troszkę z boku ustawić, że w żaden sposób nie idzie mi dogadywanie się z czasem i że tylko dlatego z tego boczku staję... Nie, nie wycofuję się. Muszę tylko nauczyć się/przyzwyczaić do mniejszej aktywności na forum. Gdzieś już chyba pisałam o moich podejściach do bardziej racjonalnego wykorzystywania czasu? ![]() ![]() A chce tutaj, w ogólnym wątku napisać, aby nikt nie poczuł się urażony, że gdzieś nie byłam, czegoś nie czytałam, o kimś zapomniałam. Do tej pory starałam się ogarnąć całe forum. Teraz wiem, że nie mam szans (przynajmniej chwilowo) na to. Tym bardziej podziwiam i doceniam pracę Zespołu, który czyta wszystko! ![]() ![]() Do popisania ![]() ![]() ![]() ![]() Z amazonki.net od 2006 roku. |
sasky7 (offline) |
Post #18 08-05-2013 - 20:46:53 |
Warszawa |
Co wam dziś szepce codzienność?
Moja szeptała od rana: "niepogodo ... echhhhhh". Zdołowałam się jeszcze bardziej. Potem byłam w CO-I i ... spotkałam "koleżankę od piersi", z którą leżałyśmy razem w sali. ![]() A wirtualnie odwiedziła mnie ... od dziś-łysa-mea ![]() To ważny dzień w Jej życiu - wszak nie codziennie goli się włosy do zera ... ![]() Dlatego napisałam TU dwa słowa. I ............................ wracam do codzienności. Howgh! ![]() |
mgiełka (offline) |
Post #21 10-05-2013 - 15:28:13 |
Radom |
Jeszcze raz to napiszę: bardzo ucieszyły mnie wpisy w tym wątku. Takie były właśnie pierwsze i najważniejsze jego założenia: by tutaj pisać na różne tematy i by pisał każdy – co chce i kiedy chce, niezależnie od tego, czy ja będę tutaj pisała. Ot, takie szepty dnia codziennego - w różnych nastrojach, klimatach i, co jeszcze raz podkreślę, każdy. To nie tak, że ten wątek ma gospodynię i gości - tutaj jesteście u siebie
![]() Mamy na forum dni żałoby. Zaskakującej, nagłej. Śmierć przypomina. Na poprzednim forum (Forum II) Sówka zostawiła nam swoisty testament: wątek pt. „Oswoić śmierć”. To ważne, to pomaga, to przygotowuje. Nie zachęcam do odszukiwania tego wątku - myślę, że każdy, kto tam ma trafić, to trafi, w swoim czasie. Bo każdy ma swój własny tryb uczenia się życia i uczenia się śmierci. Jestem na forum sześć lat i wciąż się tego uczę. Dużo czasu potrzebowałam, by przejść kolejne etapy stykania się ze śmiercią. I po raz kolejny dziękuję Tym, Którzy już przeszli na drugą stronę, a poprzez swoje uczestnictwo formowe dali mi możliwość i udział w swoim życiu, i pozwolili mi zetknąć się z tajemnicą swojej śmierci. W którejś chwili zaczęłam przestawać bać się jej. Trochę ją oswoiłam. Forum pomaga mi zmierzyć się z tym co nieuniknione, przygotować się. W moim odczuciu może przygotować nas to forumowe życie do przyjęcia śmierci. Ale tylko naszej własnej. Do przyjęcia śmierci bliskich nic nie może przygotować… Od ostatniej jesieni uczę się na nowo życia, innego życia. Wczoraj pojechałam zawieść mojej Ukochanej Mamusi wiosenne kwiatki, na cmentarz. Jesteśmy tutaj na chwilę… I jak bardzo jest ona krótka, jak bardzo… I jak bardzo trzeba szanować czas dany na życie. Póki żyję, wszystko jeszcze mogę zmienić. Potem już nic nie zmienię. Pozostaje testament, napisany przez życie. Jeszcze możemy decydować o tym, co będzie zawierał. Przyszła wiosna. Choć w tym roku bardziej ją widzę, niż czuję, to jest to jednak oznaka kolejnego roku na plus w mojej utarczce z rakiem. Gdzieś tam przecież, choćby w podświadomości, targuję się z nim, by nie wracał. Dla mnie nowy rok zaczyna się nie pierwszego stycznia, ale wtedy, gdy mogę przytulić młode listeczki mojego kochanego modrzewia. Coraz więcej osób pyta mnie, dlaczego go nie podcinam, bo czuprynka mu się włóczy po ziemi. Ale ja nie mam serca go kaleczyć. Tak go kocham ![]() Was też jakoś tam kocham ![]() ![]() ---------- Dopisek: Janinko, dla Ciebie dodatkowy ![]() ![]() ![]() Z amazonki.net od 2006 roku. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 10-05-2013 - 15:30:43 przez mgiełka. |
bozena_stanczyk (offline) |
Post #22 10-05-2013 - 16:55:26 |
Tomaszów Mazowiecki |
![]() ![]() |
szama (offline) |
Post #25 10-05-2013 - 17:50:02 |
Kraków |
Dzień jak codzień....no chyba ja mam troszkę gorszy........puchną mi stopy i czuję się jak słonica........jakoś brak optymizmu, ale jutro może być lepiej. Zawsze sobie tak mówię i dziękuję za każdy poranek. Dzisiaj tak pięknie wokoło . Mgiełko czytając Ciebie tak jakoś lżej się robi na serduchu i następuje chwila refleksji nad całym życiem i sensem każdego dnia.......buziolki zostawiam
![]() uśmiech nic nie kosztuje, a tak wiele znaczy ![]() |
sasky7 (offline) |
Post #28 12-05-2013 - 15:31:35 |
Warszawa |
Przedwczoraj sięgnęłam do gazetki leżącej pod gabinetem internistki i znalazłam tam m.in. artykuł o ... rekonstrukcji piersi.
To temat, który na równi ... kręci mnie i ... zarazem odpycha. A wczoraj śniło mi się, że ... widziałam swoją lewą pierś. Tą, której faktycznie już nie ma ... (zdałam sobie z tego sprawę dopiero po przebudzeniu, bo we śnie nie byłam zdziwiona ...) Reminiscencja? |
Janina.S (offline) |
Post #29 12-05-2013 - 15:37:14 |
widły Soły i Wisły |
Wczoraj oglądałam w TVP3 wywiad z Haliną Frąckowiak - prowadziła K. Drecka.
Padło tam bardzo ważne zdanie o wybaczaniu - prawie jakby mnie dotyczyło .. ./dzisiaj powtórka za chwilkę o 16.00 prg.3/ .....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać ....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.... |
mea (offline) |
Post #30 12-05-2013 - 19:29:45 |
Piaseczno |
I ja w końcu trafiłam do tego wątku. Taki życiowy i bardzo luźny, można o wszystkim napisać. Dziś niedziela, mój ukochany musiał dziś jechać do pracy, a ja sobie miejsca znaleźć nie mogę. Tak jak pisała sasky zgolilam włosy i tak się dziś miotam, do sklepu peruka, wracam to zakładam chusteczkę, za chwilę mi przeszkadza więc fruu ją z głowy. Mignie mi w lustrze moja postać, łysa główka to szybko z powrotem nakładam chusteczkę... I tak się zastanawiam kiedy się przyzwyczaje do tej nowej osoby w lustrze... Na razie ciężko... Do tego pogoda dziś byle jaka... We wtorek wizyta u onki, a w środę druga chemia... I chyba zaczynam się robić galaretowata... Taka ta dziwna majowa niedziela...
With or without you... |