Chemioterapia przed operacją

dr n. med. Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld (offline)

Post #1

07-04-2015 - 11:20:45

 


U mojej mamy wykryto raka piersi carcinoma invasivum G2, 1,5 x 2 cm, rak hormonozależny, ki67 powyżej 14%, Her 2 (+++), i powiększone węzły chłonne. Mojej mamie zaproponowano leczenie chemioterapią przedoperacyjną i już po pierwszej dawce Pani onkolog stwierdziła, że w węzłach chłonnych nic nie wyczuwa, a guzek w piersi zmniejszył się o około 50%.
Czy zawsze tak jest, że te pierwsze dawki dają tak wyraźne skutki? Czy może nie należy traktować tego jak coś nadzwyczajnego i fakt, że w węzłach chłonnych praktycznie juz nic nie ma o niczym nie przesądza i nadal rokowania nie są najlepsze?
Czy ważniejsze są wyniki pooperacyjne, czy te wykonane przed operacją, gdy węzły chłonne były zajęte? Czy możliwe jest to, że skoro moja mama tak dobrze zareagowała na chemię, to do operacji guz całkiem zniknie? Czy wtedy lepiej jest wykonać operację oszczędzającą, czy radykalna mastektomię? Czy wyniki mojej mamy są bardzo złe?


czytaj więcej
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty

Użytkownicy online

Gości: 499
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024