... taka sobie pisanina...
Sara (offline) |
Post #1 17-04-2010 - 16:03:53 |
|
Uwolnij mnie
uwolnij od wspomnień od siebie pozwól iść własną drogą nie trzymaj tak uparcie proszę.... ......................................... Lawendowa, jaśminowa, różana otulona w lipcową mgiełkę ciepła czekam A jeśli za późno na czekanie spoglądam w przeszłość za późno... uwodzi mnie migoczący ekran monitora. .................................... Był wiatr we włosach i kolczyki z czereśni krople na liściach i szczęścia na policzkach było bicie serca i drżenie rąk i ciepło które zabrałeś. Wszystko to było nic się nie zdarzy nie ma już nic Nic prócz granicy przez którą muszę przejść A wtedy czekaj czekaj na mnie z wyciągnięta dłonią przyjdę szybciej niż myślisz... ............................... Bez marzeń bez planu bez celu na jutro, pojutrze marzenia ulotniły się w oparach rosołu w lśniących podłogach błyszczących szybach okien ....................................... Czekam wciąż czekam na cud wiem, że nigdy nie nastąpi lecz czekam... w samotnej pościeli obleczonej światłem ulicznych latarni ......................................... Panie Boże Ty Wszechmocny który wyznaczasz nasze drogi Pozwól mi wybrać chociaż ścieżkę ....................................................... Nie zrozumiem nigdy dlaczego tak wcześnie wysiadłeś z pociągu życia przecież mieliśmy wspólny bilet... ............................................. Moment prawdy nie w blasku jupiterów i kamer Moment prawdy nie przed ciekawską gawiedzią Moment prawdy to ten, kiedy patrzysz w lustro i szybko odwracasz głowę Czas na reklamę? |
Sara (offline) |
Post #2 17-04-2010 - 16:10:46 |
|
Nic nie zmienię
nic nie wróci to boli ...tak bardzo.... nie wiem co bardziej ciało czy dusza a przecież miałam takie dobre miejsce w amfiteatrze życia... ......................................... Za wcześnie na wstawanie podlewanie kwiatów czesanie makijaż Już niepotrzebny czas... złowroga cisza otula mnie jak kiedyś czyjeś dobre ręce Za późno na uśmiech na szczęście na ciepło... na nadzieję na lepszy wschód słońca Miotam się.... Cierpię... Już nie czekam na cud. ................................... Nie znam wierniejszych oczu Nie znam większego oddania Odchodzisz... i nie mogę Ci pomóc moczę Cię gorącymi łzami i chociaż Ty nie umiesz mówić a ja szczekać wiesz że Cię kocham .................................. Boże Boże Wszechmocny przytłoczona ciężarem krzyża proszę Nie miłuj mnie tak bardzo... .................................................... Myliłam drogi ścieżki podejmowałam złe decyzje zgubiłam gdzieś na początku instrukcję na życie... |
Kela (offline) |
Post #4 02-05-2010 - 21:41:43 |
|
Saro kochana
jeszcze nie jest za późno....jeszcze jest czas na marzenia.... "Boże...nie miłuj mnie tak bardzo" - ja także często czułam,że boję się tej miłości, która doświadcza z miłości.... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 02-05-2010 - 21:42:19 przez Kela. |
Sara (offline) |
Post #5 07-05-2010 - 23:23:25 |
|
Kocham
te, których nie ma na ziemi jeszcze... Gładzę różowe ciałka nienarodzonych jeszcze... Wdycham zapach raju nieistniejący jeszcze... Czekam i o czas proszę z nadzieją jeszcze... Gdybym rozminęła się zrządzeniem losu... Powiedz sprowadzonym tu o ironii losu... Powiedz o miłości mojej i tęsknocie bólu... Powiedz o niespełnionym czekaniu moim... |
Sara (offline) |
Post #12 19-05-2010 - 15:47:14 |
|
Dziwi się gawiedź
ona starucha i on starzec BYŁ... siedzi przy katafalku z lekka stygnącymi dłońmi usiłuje rozgrzać jego złożone ręce z tym ciepłem wraca młodość miłość radości smutki dni noce szlocha Dziwi się gawiedź ona starucha i on starzec BYŁ... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 19-05-2010 - 15:47:52 przez Sara. |
Sara (offline) |
Post #16 19-05-2010 - 15:56:58 |
|
Śpi budzik
choć to 6.15 leniwie drzemią rolety i czajnik nie gwiżdże Przejmująca cisza Dzieci z hałasem nie wrócą ze szkoły nie rzuca w drzwiach plecaków nie krzykną – jeść! Przejmująca cisza Nie trzaskają drzwi i pies już nie szczeka na ławie paruje filiżanka z herbatą jedna Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 19-05-2010 - 16:01:31 przez Sara. |
Sara (offline) |
Post #24 21-05-2010 - 23:55:56 |
|
W dresach
kucykiem na głowie zniszczonych kapciach krążę kuchenka ścierka, gąbka kipiąca zupa krążę a raczej moje ciało niechętne obok moja dusza cierpiąca krąży czasem uśmiecha się tańczy czeka pamięta kocha krążymy ja i moje ciało zawsze obok bez nadziei na spotkanie.... |