Avatar

Ostatnie wypowiedzi na forum:

  • 09-11-2022

    Alicjo, miałaś badania genetyczne w Szczecinie, ja też. Masz wiedzę, czy badali Ci geny w sekwencjach? Ja dostałam wynik, że nie mam mutacji w genach BRCA1 i 2. Genetyk nie uwierzył (w rodzinie rak piersi, jajnika, opłucnej, trzustki, czerniak - łącznie 7 osób). Moja ślina poszła do USA i wykryto bardzo groźną mutację w genie BRCA1. Szybko usunęłam cały narząd rodny, a potem drugą pierś. W menopauzę wkroczyłam mając 48 lat (po chemioterapii), więc po operacji gin. żadnych objawów nie miałam. Zagrożenie rakiem jajnika 40-procentowe występuje w przypadku mutacji. Upewnij się, czy na pewno jej nie masz.

    cały wątek

  • 17-09-2022

    Przy operacji na klatce piersiowej i brzuchu stosuje się znieczulenie ogólne. Nie zawsze

    cały wątek

  • 17-09-2022

    Pozwolę sobie Alusia z tobą nie zgodzić. Jeśli ktoś pisze, "brednia jest chemioterapia, ktora daje 3% szans na wyleczenie" - gdy są nowotwory całkowicie wyleczalne chemioterapią np. nabłoniak kosmówkowy. Z tym zdaniem też się nie zgadzam. To oczywiste, że chemioterapia leczy, tylko nie wszystkie nowotwory i nie zawsze skutecznie... Ale póki co nie ma "złotego środka".

    cały wątek

  • 16-09-2022

    Tyle tu napisano, że aż mi się nie chce wszystkiego czytać. Ja bym nie nazwała Piotra oszustem, który próbuje zniechęcić ludzi do leczenia konwencjonalnego i namówić do "ziółek". Jak bym Wam opisała moje leczenie i efekty, to też byście mnie wzięli za trolla. Żona Piotra miała porządną chemioterapię i była pod kontrolą onkologa. Guzy zniknęły i nie ma w tym nic dziwnego. Jeśli onkolog pozwolił na stosowanie tych wszystkich niekonwencjonalnych metod i nie zaszkodziły, to super. Ja miałam chemię, też stosowałam wszystkie możliwe preparaty podnoszące odporność i okrzyczane w owym czasie jako przeciwnowotworowe i żyję. Dużo osób zna mnie osobiście, więc chyba jestem realna. Wierzę Piotrowi. Ale jest jedna różnica. Ja leczyłam się podobnie, jak Piotra żona ale nigdy bym nikomu nie polecała łączyć chemioterapii z innymi preparatami, bo może dojść do interakcji, osłabienia działania cytostatyku albo (w przypadku alergii) wstrząsu anafilaktycznego. Była kiedyś na tym forum pacjentka, która mało nie umarła po zażyciu Vilcacory. Piotrze, gratuluję żonie.

    cały wątek

  • 17-08-2022

    (*)

    cały wątek