Gizi (offline)
Zobacz galerie użytkownika
O mnie
Co mam:
Mam 42 lata.
Mam też męża, prawdziwego mądrego maczo. Zawsze jest ze mną kiedy tego potrzebuje. Szanuje moją odrębność i to że czasem potrzebuje coś zrobić sama mimo że ledwo ciągnę nogę za nogą. Nigdy się nie narzuca, jest delikatny, subtelny, cierpliwy, jest moją wielką miłością i moim najlepszym przyjacielem.
Mam też 21 letniego syna, który mam nadzieję, że kiedyś bedzie taki jak jego tata. Ale jeszcze na to za wcześnie. Za młody jest.
Mam dwa psy. Gizi - Spaniel Tybetański, prawdziwa dama z dobrego domu, chociaż wygląda jak kundelek. Dama zajmuje się tylko rzeczami istotnymi, reszta jej zupełnie nie interesuje. Bardzo dobrze wychowała Colta.
Colt - Boston Terrier,nie pochodzi z tak dobrego domu jak Gizi ale to prawdziwy amerykański dżentelmen. Colt dba o rehabilitację mojej ręki, dzięki niemu ruchomość stanowi 100%. Po powrocie ze szpitala szybko musiałam rzucać piłki do aportowania i robiłam to po kilka godzin dziennie.
No i mam jego - Raka - naciekający bez specjalnego typu.(d, przewodowowy)
węzły chłonne czyste,
ER - 100%
PGR - 100%
HER2 - 1+
Ki67 50%
Luminalny B
Mogło być lepiej, mogło być gorzej. W raku lepiej jak czegoś jest mniej niż więcej.
Leczę się w Warszawskim Centrum Onkologii.
Operował mnie dr Tomasz Majewski - palastyczne podejście do operacji.
Mój chemik - dr Joanna Placzke - zawsze ona mnie przyjmuje i wita po imieniu, nie jestem dla niej anonimowa.
31 marca 2014 r - koniec chemioterapii.
7 kwiecień 2014 r - zaczynam leczenie Tamoksyfenem.
12 maja 2014 r - rozpoczynam radioterapię.
Al_la (offline)
k/Warszawy
2018-12-16 23:40:25
Powodzenia!
Cieszę się, że u Ciebie wszystko się układa. Oby tak daklej!
Maja048 (offline)
Wronki
2018-12-16 14:20:26
Gizi (offline)
Warszawa
2018-12-16 12:29:49
Hej. Widzę, że czasem do mnie zaglądacie. Ja musiałam odpocząć od choroby, a to wymusiło opuszczenie Amazonek. U mnie wszystko w porządku. Chemia i naświetlania pozostawiły swoje znaki ale nie ma co narzekać, to niska cena za życie.
Co robię? pracuje pełną parą, kupiliśmy dom i teraz go urządzamy. To wszystko daje ogrom pozytywnej energii i z perspektywy czasu mogę stwierdzić że praca w czasie choroby i po niej jeśli tylko jest możliwa to daje wytchnienie.
Trzymajcie się dziewczyny, szukajcie każdego pozytywnego okruszka w Waszym życiu bo to one pozwolą Wam przetrwać te najtrudniejsze chwile. Buziole.
Margotek (offline)
Krosno
2018-05-27 01:47:07
Dziękuję że jesteś wsparciem
dziubas (offline)
Gdańsk
2018-05-25 11:42:44
Gizi! No co tam słychać...?
kika2203 (offline)
k/Szczecina
2017-01-16 18:40:20
Al_la (offline)
k/Warszawy
2015-12-28 22:39:35
dziubas (offline)
Gdańsk
2015-12-22 16:34:36
Gizi! Wracaj! Szkoda,że Cie nie było na spotkanku!
Al_la (offline)
k/Warszawy
2015-12-19 21:32:03
Gizi (offline)
Warszawa
2015-12-19 21:26:03
Próbuję wrócić na forum ale mam taką blokadę że aż mnie to zastanawia. Alunia mam nadzieję że spotkanie będzie udane. Bawcie się dobrze.