
Jazzowa (offline)
O mnie
Witam...
Trafiłam tutaj za swoją przyczyną. Myślę, że sama sprowokowałam to, że mam raka.
1) zignorowanie usunięcia woli na tarczycy w 1992 - nie podtrzymywanie żadnego leczenia... omijanie endokrynologów wielkim łukiem..
2) dieta - a właściwie jej brak... żywienie się byle jak... byle gdzie.. byle szybko...
3) praca siedząca - brak ruchu.. pomimo bardzo czynnego uprawiania sportów w wieku nastu lat.. w wieku późniejszym sporadycznie rower, sporadycznie basen, sporadycznie siatka, sporadycznie narty... Zaczęłam uczęszczać na jogę i pilates mniej więcej na pół roku przed wykryciem raka...
4) stres - praktycznie praca sprawiająca stres w postaci notorycznej.. (prowadzę biuro rach.)..
Staram się zmienić to wszystko.. skutek różny... chemia wpłynęła na właściwie zanik kondycji (a może to sobie ja tak tlumaczę - lenistwo w tym temacie mam jakieś mocarne)... pozostają spacery i czasami odkurzane kijki do nordic walking...
Mam 13letnią córkę - ot ona mi się udała jak nic innego... wspaniala istotka.. którą kocham tak po rodzicielsku ale i niezwykle lubię i cenię jako człowieka...
No i muzyka... ta jest moją fascynacją... głównie jazz.. ale i blues.... poezja śpiewana.. rock... soul....
nie (offline)
gdańsk
2012-05-07 19:04:50
beatko jestes cały czas w moim sercu
Perełka (offline)
2012-04-07 18:19:08
Pamiętam Beatko
Perła (offline)
Łódź
2011-12-24 01:11:47
Ciągle wracasz...Ja też. Do Twojego bloga, do niewykasowanych smsów...Ciągle we łbie mi się nie mieści...
Perełka (offline)
2011-12-23 23:55:40
KOLĘDA DLA NIEOBECNYCH
A nadzieja znów wstąpi w nas.
Nieobecnych pojawią sie cienie.
Uwierzymy kolejny raz,
W jeszcze jedno Boże Narodzenie.
I choć przygasł świąteczny gwar,
Bo zabrakło znów czyjegoś głosu,
Przyjdź tu do nas i z nami trwaj,
Wbrew tak zwanej ironii losu.
Daj nam wiarę, że to ma sens.
Że nie trzeba żałować przyjaciół.
Że gdziekolwiek są - dobrze im jest,
Bo są z nami choć w innej postaci.
I przekonaj, że tak ma być,
Że po głosach tych wciąż drży powietrze.
Że odeszli po to by żyć,
I tym razem będą żyć wiecznie
Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat,
Żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole.
Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas,
I zapomnieć, że są puste miejsca przy stole.
A nadzieja znów wstąpi w nas.
Nieobecnych pojawią się cienie.
Uwierzymy kolejny raz,
W jeszcze jedno Boże Narodzenie .
I choć przygasł świąteczny gwar,
Bo zabrakło znów czyjegoś głosu,
Przyjdź tu do nas i z nami trwaj,
Wbrew tak zwanej ironii losu.
Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat,
Żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole.
Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas,
I zapomnieć, że są puste miejsca przy stole.
Perełka (offline)
2011-11-06 18:21:44
ewas (offline)
Łódź
2011-11-01 21:50:48
Pamiętam,wspominam...
ira (offline)
Pabianice
2011-11-01 20:25:02
Często o Tobie myślę...
basia04 (offline)
Olsztyn
2011-11-01 20:01:56
Śpij spokojnie. Podczytuje Twojego bloga...
malgos 10 (offline)
Łódź
2011-11-01 18:02:11
Beatko byłaś najwspanialszą osóbką jaka spotkałam ostatnio i pamiętam o Tobie
Perełka (offline)
2011-11-01 00:41:38
"Daj nam wiarę, że to ma sens,
że nie trzeba żałować przyjaciół.
Że gdziekolwiek są, dobrze im jest.
Bo są z nami choć w innej postaci.
I przekonaj, że tak ma być, że po głosach
tych wciąż drży powietrze.
Że odeszli po to, by żyć.
Lecz tym razem będą żyć wiecznie."