Avatar

O mnie

Witam...

Trafiłam tutaj za swoją przyczyną. Myślę, że sama sprowokowałam to, że mam raka.

1) zignorowanie usunięcia woli na tarczycy w 1992 - nie podtrzymywanie żadnego leczenia... omijanie endokrynologów wielkim łukiem..

2) dieta - a właściwie jej brak... żywienie się byle jak... byle gdzie.. byle szybko...

3) praca siedząca - brak ruchu.. pomimo bardzo czynnego uprawiania sportów w wieku nastu lat.. w wieku późniejszym sporadycznie rower, sporadycznie basen, sporadycznie siatka, sporadycznie narty... Zaczęłam uczęszczać na jogę i pilates mniej więcej na pół roku przed wykryciem raka...

4) stres - praktycznie praca sprawiająca stres w postaci notorycznej.. (prowadzę biuro rach.)..

Staram się zmienić to wszystko.. skutek różny... chemia wpłynęła na właściwie zanik kondycji (a może to sobie ja tak tlumaczę - lenistwo w tym temacie mam jakieś mocarne)... pozostają spacery i czasami odkurzane kijki do nordic walking...

Mam 13letnią córkę - ot ona mi się udała jak nic innego... wspaniala istotka.. którą kocham tak po rodzicielsku ale i niezwykle lubię i cenię jako człowieka...

No i muzyka... ta jest moją fascynacją... głównie jazz.. ale i blues.... poezja śpiewana.. rock... soul....

Komentarze do profilu

  • Dortek (offline)

     

    Avatar

    zgłoś naruszenie

    2011-06-28 20:46:55
     

    A jednak brakowało mnie tam... coby przypilnować, że by zrobili co było w planie.

    Ale Beatko, nie ma tego złego... przynajmniej czujesz się lepiej.

  • Perełka (offline)

     

    Avatar

    zgłoś naruszenie

    2011-06-28 20:08:19
     

    Jak zwykle , mialo wyjśc inaczej i wyszlo inaczej. Nasza  kochana slużba zdrowia!

    Mam nadzieję Beatko, że ten drugi antybiotyk "dobije" na amen to zapalenie płuc. i szybciej wrócisz do zdrowia.

    Caluśki czas kciuki mam zaciśniete na maksa. Wracaj do zdrowia Beatko, wracaj do sił.

    Pzrestlam moc pozdrowień, dobra energię i caluski :buzki::buziak:

  • filipinka35 (offline)

     

    Avatar

    zgłoś naruszenie

    2011-06-28 14:32:21
     

    :serce::pociesza::serce:

  • Al_la (offline)

    k/Warszawy 

    Avatar

    • Wspiera Amazonki.net
    zgłoś naruszenie

    2011-06-28 14:18:22
     

    :pociesza: :serce:

  • Jazzowa (offline)

    Łask 

    Avatar

    zgłoś naruszenie

    2011-06-28 12:56:24
     

    Coś między moimi chemiczkami a chirurgiem nawaliło na łączu... miast talkowania zrobiono mi punkcje... sciągnięto 2 litry płynu... Nawet mi się nie chce tego komentować... jakieś idiotyczne rzeczy...

    No ale mnie ta punkcja zadowoliła... lżej mi się nieco oddycha... więc może na jakiś czas wystarczy...

    W szpitalu mam zostać chyba do piątku.. bo zmieniono wczoraj antybiotyk i muszą być pewni, że działa...

    Ech jak dobrze, że dowieziono mi mojego laptusia - przynajmniej kontakt mam ze światem...


    Pozdrawiam Was mocniachno... całuję..

  • tesa (offline)

     

    Avatar

    zgłoś naruszenie

    2011-06-28 09:41:41
     

    Trzymam kciuki, myślę, dobrą energię staram się przesyłać.

  • Ella (offline)

    Gorzów Wlkp. 

    Avatar

    zgłoś naruszenie

    2011-06-27 23:19:39
     

    Beatko, jestem przy Tobie.

    Jutro szczególnie   :pociesza:

  • maryla (offline)

    gdzieś w górach... 

    Avatar

    zgłoś naruszenie

    2011-06-27 23:08:43
     

    Moje wsparcie duchowe i kciuki - jutro tez masz zapewnione:pociesza:

  • Dortek (offline)

     

    Avatar

    zgłoś naruszenie

    2011-06-27 23:01:31
     

    Chętnie bym poszła osobiście przypilnować, by dobrze wytalkowali, ale myślę, że dadzą sobie wyśmienicie radę beze mnie.


    Wspomnę o Tobie rano, w drodze do pracy (moja ósma).

    I przed snem koniecznie 'pogadaj' ze swoją opłucną, że to zabieg dla jej dobra.

  • Marzenna (offline)

    Łódź 

    Avatar

    zgłoś naruszenie

    2011-06-27 22:14:05
     

    Beatko siłe masz, sama nie wiesz nawet jak wielką. Przytulam Cie mocno :))))))))))))0:serce: