Avatar

Ostatnie wypowiedzi na forum:

  • 01-09-2017

    Nie miałam z tym szpitalem do czynienia, ale terminy wszędzie się strasznie wleką. Ale może i dobrze, bo ja dzięki temu na gwałtu rety szukałam ratunku dla siebie w inny sposób. I... dieta! oczyszczanie! odkwaszanie! odrobaczanie! W szoku byłam jak na badaniu Vega okazało się, ze mam w sobie wytwórnię pasożytów, no i oczywiście po organizmie szalała przyjaciólka raka - przywra. Minął rok i czuję się wspaniale! Mam suoer wyniki badań. Okazuje się, że raka nie ma, ale lekarz na siłę chciał operować pierś. Już więcej do niego nie poszłam. Jestem pod okiem świetnej ginekolog (ma ogromne doświadczenie, bo pracowała na onkologii, jest wrogiem procedur leczenia onkologicznego - mówi, że to ściema), radiologa i dietetyka.

    cały wątek

  • 08-12-2016

    A znasz nowennę pompejańską. Daje niesamowity spokój. Wiadomo strach się pojawia, ale zawsze jest przy tym natchnienie "nie bój się" i jakoś mija i robi się lżej. Polecam! A w ogóle to się tak zastanawiam, że trzeba mnóstwo badań żeby wykryć raka? edit: scalono posty; w przypadku gdy nie minie 15 minut od ostatnio napisanego postu a chcemy coś dopisać, bądź poprawić używamy funkcji zmień

    cały wątek

  • 06-12-2016

    Na razie badania są w porządku. Mam ogromny spokój i radość w sercu! Też życzę wszystkich wspaniałych prezentów - czyli dobrych wyników, które pokażą, ze choroba już pokonana!

    cały wątek

  • 05-12-2016

    Mój przypadek był identyczny. Ale okazało się ostatecznie po biopsji mammotonicznej, ze to złośliwy. Dzisiaj idę na usg brzucha. Ciekawe co dalej?

    cały wątek

  • 01-12-2016

    Ja mam invasivum NST G-1. Wyszło po biopsji mammtonicznej. Ale lekarz powiedział, że trzeba zrobić operację oszczędzającą z wycięciem węzła wartownika. Właśnie odebrałam wynik rtg płuc i jestem szczęśliwa, bo nie ma przerzutów. Przede mną jeszcze dziś po południu mammografia i w poniedziałek usg jamy brzusznej. A po niej wizyta u lekarza.

    cały wątek