Renny74 (offline)

Teraz wszystko jasne: jak hormonozależny to można zrezygnować z chemii. Co nie wyklucza faktu, że paskudę trzeba tępić.

Przy okazji: Spóźnione życzenia Urodzinowe: zdrowia i owocnego leczenia!

Ty też za chwilę będziesz mogła tak napisać !!!!!!!!!!! pozdrawiam gorąco :)

pozdrawiam 

Cześć Dortek! Ja może nie rozpoczynam od samej radio, ponieważ mam włączoną hormonoterapię.

Moje zwierzę cielesne(nie mylić z domowym) okazało się stworem wysoce hormonozależnym, 10 % guza wykazywało cechy złośliwości, pozostałe nie- trochę tak niefachowo to określiłam, ale z pewnoscią będzie wiadomo o co chodzi. Ominęła chemia, ponieważ moja onka stwierdziła, że takie guzy na chęmię mało reagują więc tylko i aż hormonoterapia + radioterapia.

Teraz oczekuję na termin radio w Poznaniu.

Witaj Renny! Też jestem po oszczędzającej, po chemii i radio; do tego trójujemna.

Czy dobrze zauważyłam, że zaczynasz leczenie od radioterapii (nie licząc operacji)? A dostałaś jakieś wyniki dokładniejsze odnośnie samego 'skorupiaka"? 

Trzymaj się! Bądź dobrej mysli!

PS. Mieszkasz w pięknym miejscu!

SERDECZNIE POZDRAWIAM RÓŻYCZKĘ ZOSTAWIAM

Renny, miło mi Cię powitaćJa wiem , gdzie jest Trzcianka, bo tam 6 lat się uczyłam, ale to bylo bardzo dawno

Dziewczyny dzięki!  Super, hiper przede wszystkim za to, że jesteście i tak pięknie potraficie dodać otuchy.