Avatar

Ostatnie wypowiedzi na forum:

  • 09-02-2017

    Sankja jak masz jakiś problem odnośnie forum, adminów itp to zapraszam do odpowiedniego działu na tym forum. Chętnie o tym podyskutuje A może chcesz pomóc w moderowaniu forum? Ten dział nie jest od takich dyskusji więc proszę o pisanie zgodnie z tematem wątku. Szpaku jeśli jesteś adminem i masz jakiś problem odnośnie użytkownika na forum to zaproś go do odpowiedniego działu wysyłając stosowny link, bo i tak właściwego wątku sam nie znajdzie, znów coś chlapnie nie tam, gdzie trzeba i napaskudzi albo wyślij mu priv, że z nim chętnie o jego problemach podyskutujesz. Skoro ten dział nie jest od dyskusji jaką kontynuujesz i to całkowicie poza meritum, czyli leków stosowanych w hormonoterapii wpływających na zdolność do prowadzenia pojazdów - bo może nie zauważyłeś, ale mój komentarz przede wszystkim tę kwestię wyjaśnia w zw. ze skasowaniem poprzedniego wpisu - to mogłeś mi to priv napisać I na privie chętnie podyskutować zgodnie z deklaracją. Ale nie. Musiałeś tutaj To i ja tutaj odpowiadam.

    cały wątek

  • 09-02-2017

    Przyznaje mój błąd ... napisałam że powinnam skasować post marzusi, a nie że jej posty też pokasuje ( to różnica ) Nie. Nadal nie o to chodzi. I nie wstyd. Tylko problem jest w czymś innym. To forum ma pomagać i informować, a nie dezinformować. Więc jeśli ktoś sam i jako pierwszy wyjaśnia, że w merytorycznej ocenie działania jakiegoś leku się pomylił i jest inaczej - to taki post nie powinien być kasowany. Więc jeszcze raz, dużymi literami: POMYLIŁAM ULOTKI - PO RESELIGO NIE MA ZAKAZU PROWADZENIA POJAZDÓW. (Natomiast nie powinno się prowadzić pojazdu po mixie Metypredu z Telfexo podawanych w razie nadwrażliwości na leki onkologiczne - taksany i narastającą alergię na wszystkie inne leki, w tym tamoxifen i asekuracyjnie przed podaniem reseligo w celu zapobiegnięcia ewentualnej reakcji anafilaktycznej.) KOMENTARZ Z 31 STYCZNIA 2017 R. KTÓRY TO WYJAŚNIAŁ ZOSTAŁ SKASOWANY TYDZIEŃ PÓŹNIEJ. Najpierw bowiem napisałam o reseligo w kontekście zakazu prowadzenia po nim samochodów. I po 15 minutach - bo już nie mogłam edytować - ZANIM ktokolwiek odniósł się do tej mojej elektryzującej wieści - napisałam, że nie liczy się pytanie z wcześniejszego mojego postu - i zacytowałam go - i wyjaśniam, że pomyliłam ulotki swoich leków. Po kilku godzinach - mimo że niby nieporozumienie zostało wyjaśnione - kilka osób zaczęło komentować, że po reseligo nie ma zakazu prowadzenia pojazdów. Może nie przeczytali drugiego komentarza, tego z wyjaśnieniem, nie wiem. Nieważne. Marzusia zareagowała pisząc po co ta dyskusja skoro napisałam przecież o pomyleniu ulotek z różnych leków. I idzie jakaś dyskusja na inny temat po czym, po tygodniu skasowane zostaje ... sprostowanie. A po moim pytaniu dlaczego admin kasuje prawidłowy post, a zostawia ten błędny - przecież teraz dyskusja jest od "czapy" i nie wiadomo do czego teraz komentarz Marzusi się odnosi - Myszka pisze, że to jej komentarz powinna skasować. Nie wiedzieć czemu, ale to też nie jest istotne. Tzn. domyślam się czemu - żeby wszelki ślad zniknął po tym, że od razu sprostowałam swój błędny post i to zanim ktokolwiek go zaczął komentować oraz, że admin skasował post wyjaśniający błąd. Tylko to niczemu nie służy. Bo czytelnicy i tak zaczną przekopywać się przez net, żeby zweryfikować informacje, bo skoro autor postu dysponujący konkretnym lekiem i jego ulotką tak pisze, to coś w tym musi być. Czyli taki zabieg nikomu dobrze nie robi i niczemu dobremu nie służy. A ważne jest, że: - po samych hormonalnych - spoko luz jeździmy, - po sterydach i przeciwalergicznych podawanych równolegle w razie wystąpienia alergii albo jako samoistne leczenie - niekoniecznie, z tendencją do: "raczej nie" oraz "na pewno nie" na dłuższych trasach, - i nie pomylić ulotek! I takich postów nie powinno się po prostu kasować. Nie chodzi o komentarz Marzusi na miły Bóg... Komentarz Marzusi tylko świadczy o tym, że admin skasował post, który coś wyjaśniał. A teraz tak jakby go nie ma. Z - w zasadzie - nie wiem jakich to konkretnie racjonalnych powodów został skasowany post prawidłowy i wyjaśniający działanie leku - zamiast postu błędnego. Jeśli już koniecznie trzeba było coś kasować, to czemu taki akurat wybór - nie wiem. I o to pytałam. A uzyskałam odpowiedź, że... powinien zostać skasowany post Marzusi. Jak w tej scence z pizzerni: "- Pizza na grubym, czy na cienkim cieście i jakie sosy? - Tak." Szczerze mówiąc... albo sobie daruję. Bo to zdaje się takie dyskutowanie jak ślepy z głuchym o kolorach. Reasumując - po Reseligo można śmiało brykać furą

    cały wątek

  • 09-02-2017

    Posty nie są kasowane, ale może jakiś krasnoludek narozrabiał. Są kasowane, mam priv od admina, która skasowała post prostujący o pomyleniu ulotek, czyli aktualny - ale nie skasowała błędnego, w którym przepisałam nie tę ulotkę - a w związku z tym, że post Marzusi nie pasuje teraz do dyskusji - to jej posty też pokasuje. Miało być na odwrót jak rozumiem z wiadomości, czyli miał być nieaktualny skasowany, a zostawiony aktualny, ale wyszło inaczej.

    cały wątek

  • 06-02-2017

    Przecież Sankja wyżej napisała, że pomyliły jej się ulotki więc dyskusja jest bezprzedmiotowa Ktoś dzisiaj wieczorem skasował moje sprostowanie Marzusiu. Więc jeszcze raz. Po moim pytaniu o zakaz prowadzenia po Reseligo - ZANIM ktokolwiek skomentował, napisałam sprostowanie, że cofam pytanie jako nieaktualne, bo pomyliłam po prostu ulotki z różnych swoich leków. Nie mogłam już edytować postu, bo minęło 15 minut. Mimo tego mojego sprostowania z cytatem - kilka osób udzieliło mi odpowiedzi o treści takiej, jak mój prostujący komentarz, ignorując wcześniej opublikowane wyjaśnienie. W tym momencie komentarz Marzusi jest "z kosmosu" - gdyż odnosi się do mojego skasowanego przez kogoś komentarza. Nie wiem - taka jest tu praktyka, że się kasuje komentarze? Ten też ktoś skasuje?

    cały wątek

  • 05-02-2017

    Sankja spróbuję i jutro kupię bo onkologa mam dopiero za miesiąc a wcześniej mi się nie widzi jechać tak daleko. Dzięki I tak patrzę, że sporo tego brałaś. No, ja z powodu alergii mam przerwane leczenie taksanami. Ale jak byłam w Krakowie na konsultacjach onkologiczno-alergologicznych, bo zaliczałam wstrząsy anafilaktyczne i w ogóle nie było wiadomo co ze mną robić i czym leczyć, żeby nie zabić oraz byłam jedną, wielką wysypką, nawet na czaszce łysej miałam rumień, stopy i spód dłoni też - to się okazało po badaniach, że nastąpiło coś takiego jak rozpad komórek wątroby wskutek chemii mimo dopuszczalnych wyników badań ASPAT i ALAT, co dało wysoki wskaźnik toksyn we krwi i w efekcie - reakcje alergiczne - już na wszystko się uczulałam - kazali mi brać 3 x dziennie sylimarol i karczocha, po miesiącu kolejne, inne leki i po miesiącu jeszcze coś innego (gdzieś mam zapisane), a cały czas brać ten Latopic. Pomogło Może spróbuj tego sylimarolu z karczochem - zaszkodzić nie zaszkodzi, bo to regenracja wątroby. Pomóc może. Sylimarol i karczoch w tabletkach też są bez recepty.

    cały wątek