Wiktoria123 (offline)

Sama nie wiem co z tym zrobić, sugerowałam mamie konsultacje u innego lekarza, ale nie chce. Najbardziej boi się przerzutów do innych organów, chociaż miała wykonywaną TK i nic nie wyszło. Jest tez przerażona chemią i wypadaniem włosów.

Tomaszu, bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. O antyhormonach doktor teraz nic nie wspomniała, buc może wyjaśni się to po operacji. Sugerujesz, że należało usunąć od razu całą pierś?

Staram się pocieszać, ale ja sama nie mam siły. Czytałam, że zajęte wezly chlonne oznaczają rozsianie raka i jest to nie do wyleczenia, chemia ma charakter paliatywny... jestem załamana, chyba bardziej niż mama.

Mama jest już po operacji- wycięto guzek i 3 wezly chlonne. Niestety, badanie wycinka wykazało, że wezly są zarażone. Mamę czeka wycinka kolejnych węzłów, a później chemia i radioterapia... jest załamana diagnozą. Podpowiedzcie, czy przy raku tego rodzaju stosuje się chemię czerwona?

Hej,wracam do was z wynikiem biopsji gruboiglowej. Mama ma wyznaczona operacje za tydzień, ale jeśli możecie powiedzieć coś więcej, to będę bardzo wdzięczna: Rozpoznanie; carcinomia lobulare invasium mammae I-dodatni odczyn immunohistochemiczny na receptor estrogenowy w ok.90%komórek, intensywność odczynu (+++) II - dodatni odczyn immunohistochemiczny na receptor progesteronowy w ok.40% komórek, intensywność odczynu (+++); III- odczyn immunohistochemicznyna receptor HER2 1+ Nie stwierdza się nadekapresji receptora HER2. Indeks proliferacyjny ki67(MIB1) ok2-3%