adam65 (offline)

a jak ma sie to do mężczyzn- synów? Czy też powinienem zrobić jakieś konkretne badania?

Cześć! Nie raz nie dwa, podczas choroby mojej mamy mogłem liczyć na waszą szczerą pomoc bardziej niż na lekarzy Mama jest po usunięciu guza i węzłów. Obecnie zaczyna radio. Jest również po wizycie w poradni genetycznej w Gliwicach. Z tego co rozumiem, wynik badania będzie mógł wskazać na to czy ja jako jej syn i dwie moje siostry należą do grupy ryzyka gdyby badania mamy wyszły pozytywnie. Poza tym, nie mam pojęcia czego się spodziewać. Siostra jest dość wrażliwa i myślę, że już przepłaca zdrowiem snując pesymistyczne teorie. Czy gdyby (odpukać) badanie mamy potwierdziło, że jej raczysko było "genetyczne" to czy faktycznie ja i moje siostry możemy spodziewać się niezbyt ciekawej przyszłości ? Jak wygląda wtedy dalsze postępowanie ?

Tomaszu operacja radykalna to usunięcie piersi ? Co oznacza skróć bct ? Mamy guz pierwotnie miał 3cm. Jak długo może trwać taka radioterapia i jaka jest zazwyczaj jej częstotliwość ?

Cześć! Podczas choroby mamy z którą zmaga się już kilka miesięcy niejednokrotnie mogłem liczyć na dużo większe wsparcie, od was- tu na forum niż u samych lekarzy. W związku z nowymi obawami i nowym rozwojem sytuacji chciałbym prosić o opinie. Wiem, że post może jest zbyt długi dlatego postanowiłem napisać go w formie dość konkretnych pytań U mamy w lipcu został zdiagnozowany nowotwór złośliwy piersi. Aktualnie jest po czterech chemiach czerwonych. Leczy się w szpitalu w Katowicach. W najbliższych dniach czeka ją konsylium lekarskie i operacja. 1. Mama po czterech chemiach miała robione USG. Guz się zmniejszył, jednak podczas badania wykryto w tej samej piersi, nową zmianę, której wcześniej nie było. Lekarka sugeruje amputację piersi, ponieważ dzięki temu nie będziemy musieli robić nowych biopsji itd. Co do samej zmiany, jak twierdzi, może być to np jakiś tłuszczak. Tu pojawia się pierwsze pytanie. Czy któraś z Was miała podobne doświadczenie z zmianą w piersi która pojawiła się po chemiach? Dodam, że rezonans który był robiony przed chemią nie wykazał żadnych przerzutów 2. Po operacji lekarz zaleca radioterapię. Tutaj pojawia się pewna niejednoznaczność. Na początku leczenia jedna lekarka (inna niż teraz) mówiła o 12 chemiach białych po operacji, teraz pojawia się opcja "naświetlań". Czy taki tok leczenia jest poprawny? Czy może warto konsultować się jeszcze z jakimś innym lekarze? Jak długo trwają takie naświetlania i czy bardzo wyczerpują organizm? 3. Za kilka dni konsylium z lekarzami. Czego spodziewać się podczas takiego spotkania? Czy upierać się np na usunięcie piersi na żądanie? Na początku lekarz mówił o leczeniu zachowawczym. Będę bardzo wdzięczny za absolutnie każdą odpowiedź !!!

Cześć! Podczas choroby mamy z którą zmaga się już kilka miesięcy niejednokrotnie mogłem liczyć na dużo większe wsparcie, od was- tu na forum niż u samych lekarzy. W związku z nowymi obawami i nowym rozwojem sytuacji chciałbym prosić o opinie. Mama- guz złośliwy 3cm jest już po czterech chemiach czerwonych. Lekarz w najbliższych tygodniach zaleca już operację, następnie radioterapię. Podczas ostatniej wizyty, mama została poinformowana że przez najbliższe 5 lat- od dzisiaj, ma zażywać Eltruzil. Niestety przed rozpoczęciem tej długoterminowej kuracji, przeczytała skutki uboczne leku i jest przerażona. Czy któraś z was miała do czynienia z tym hormonem ? Jak go znosiłyście? Czy faktycznie kuracja ma trwać aż 5 lat ? Będę bardzo wdzięczny za każdą opinie, wskazówkę, podpowiedź czy doświadczenie. !