Ja skerzpów może nie miałam, ale przy każdym dmuchnięciu nosa krew leciała. Mniej, więcej, różnie... Zaczęło się to tak w połowie taksanów. Lekarz mówił,że to normalne przy taksanach i nie kazał się tym martwić. Nic nie brałam tzn rutinoscorbin od początku chemii,ale to raczej nic nie dało żeby te "krwotoki" minęły. Jedynie jak mocniej leciała to zimne waciki do nosa wkładałam. Po zakończeniu taksanów wszystko w nosie wróciło do normy
20-10-2016
cały wątek
10-03-2016
cały wątek
09-03-2016
cały wątek
06-03-2016
cały wątek
18-02-2016
cały wątek