asiunia1012 (offline)

Witam po 2 latach.... Moja Mama odeszla w piątek Wszystko stało sie tak szybko..w listopadzie nawrót choroby, przerzuty na wątrobie, w wezlach szyjnych. Po ponad 2 tyg. pobytu w szpitalu wyszła do domu. Zaczela sie chemia, co wtorek jezdzila na wlewy, czuła się dobrze, wszystko odbywalo sie bez problemów aż do ostatniego czwartku... Zaczęli sie od potwornego bolu Glowy, potem nastapily problemy z mowa, następnego dnia problemy z chodzeniem i widzeniem. W środę rezonans, diagnoza przerzut na móżdżek... Jeszcze tego dnia pierwsze naswietlanie, mama juz nie chodziła. Następnego dnia w czwartek następne naświetlanie, po nich problemy z oddychaniem, wieczorem siostra wzywa karetkę, zabierają Mame w stanie ciężkim do szpitala. W piatek rano w szpitalu dowiadujemy sie ze jest obrzęk pluc, o 18.00 Mama zmarla... Nie umiem sobie z tym poradzić, we wtorek pogrzeb... Bardzo się boje, jestem w ciąży... Tak bardzo Mama chciała doczekać wnuczki. Nie wyobrażam sobie zycia bez Niej, nikt z Nas nie wyobraża.. Nie wiem jak sobie bez Niej poradzimy, tak bardzo za Nią tęsknię

Cześć Mamo Zosi dziękuję Mama jak narazie odpukać ok! jest juz po 4 chemiach, w środę będzie 5. Jak narazie znosi je dobrze. Kręgosłup po naświetlaniach i panifosie równiez Jej nie doskwiera, czasem aż jestem na Nią zła, że tak dużo na siebie bierze i zasuwa po domu jak szalona! Wyszła do ludzi, nie zaszyła się w domu. Jeśli chodiz o jakieś badania kontrolne to narazie dr nic nei zleca, podejrzewam, że dopiero zakończeniu chemii zleci badania. Mama miała tylko usg jamy brzusznej robione, bo spady leukocyty bodajże, także w śr poznamy wynik. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie!

Witam, czy któraś z Pań leczyła się bądź leczy w ZCO u dr. Marii Jędrzejczak? Proszę o swoje odczucia na temat Pani Dr Pozdrawiam!

Witam, czy ktoś był leczony w ZCO w Szczecinie przez Dr. Marię Jędrzejczak? Proszę o swoje odczucia i doświadczenia! Pozdrawiam

Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i porady. Dzięki Wam łatwiej mi zrozumieć tą chorobę i wspierać Mamę. Często Jej opowiadam o Was, o tym jak wspieracie, pomagacie, radzicie! Kochane jesteście wszystkie!