debora48 (offline)
Miasto:
Kozienice
Jestem:
Amazonką
Data urodzin:
1948-08-01
Zarejestrowana(y):
19-06-2010
Data ostatniego logowania:
2015-05-01 13:54:28
Operacja:
15 lat, 2 miesiące, 3 tygodnie, 1 dzień temu
Zobacz galerie użytkownika
O mnie
,,,mam na imię Krystyna, wspierającego mnie męża , dwoje dorosłych dzieci syna i córkę, wnuki.
,,,jesień, zima lubię siedzieć w domu(nie lubię zimna),trochę czytam,oglądam TV.
,,,wiosna, lato, bywam na małej działce w ogrodach działkowych wśród zieleni, kwiatów.
DanaPar (offline)
Police
2015-04-30 20:25:13
Deborko kochana, przytulam mocno i modlę się, by lekarze potrafili Ci pomóc
Nie zagladałam tu i nie miałam pojęcia, że tak źle się czujesz
Al_la (offline)
k/Warszawy
2015-04-30 19:57:33
Myślę, że lekarze są w stanie zadbać, żeby nie cierpiała. Są środki przeciwbólowe, którymi można skutecznie uśmierzyć ból. Jeśli zobaczycie, że Mama cierpi, domagajcie się takich środków.
debora48 (offline)
Kozienice
2015-04-30 19:26:57
właśnie się szykuję na kolejną noc z mamą w szpitalu. po pewnych problemach udało nam się wczoraj pojechać karetką na karową na planowany zabieg, niestety po badaniach i konsultacjach medycznych nowotwór jest bardzo rozsiany. mama ma już niewydoność nerek wątroby. jest to rak trzonu macicny, no i ma duże wodobrzusze. leczenie tylko objawowe mam do Was pytanie może o radę, wiem, że musimy nastawiać się na najgorsze ale najmocniej czego chcę to żeby mama nie cierpiała, bardzo tego by chiała dlatego na tym zabiegu jej tak zależało. zrobiona jest punkcja jamy otrzewnej, mama nie je już kilka dni i straszenie wymiotuje czarną cieczą jest półprzytomna leżąca, na razie na duży ból nie narzeka. lerzy na oddziale wewnętrznym w kozienicach w niezbyt komfortowych warunkach 4 osoby na sali i ja na krześłe. czy coś można jeszcze zrobic zrobić?? ile może to twać ....jest nam bardzo ciężko
debora48 (offline)
Kozienice
2015-04-30 19:22:25
właśnie się szykuję na kolejną noc z mamą w szpitalu. po pewnych problemach udało nam się wczoraj pojechać karetką na karową na planowany zabieg, niestety po badaniach i konsultacjach medycznych nowotwór jest bardzo rozsiany. mama ma już niewydoność nerek wątroby. jest to rak trzonu macicny, no i ma duże wodobrzusze. leczenie tylko objawowe mam do Was pytanie może o radę, wiem, że musimy nastawiać się na najgorsze ale najmocniej czego chcę to żeby mama nie cierpiała, bardzo tego by chiała dlatego na tym zabiegu jej tak zależało. zrobiona jest punkcja jamy otrzewnej, mama nie je już kilka dni i straszenie wymiotuje czarną cieczą jest półprzytomna leżąca, na razie na duży ból nie narzeka. lerzy na oddziale wewnętrznym w kozienicach w niezbyt komfortowych warunkach 4 osoby na sali i ja na krześłe. czy coś można jeszcze zrobic zrobić?? ile może to twać ....jest nam bardzo ciężko
Krystyna (offline)
Mogilno
2015-04-30 19:17:46
andzia73 (offline)
Gdańsk
2015-04-30 18:38:17
Deborko kuruj sie kochanie
Janina.S (offline)
widły Soły i Wisły
2015-04-30 11:46:10
Deborko jestem z Tobą w myslach i w modlitwie - wspieram
czekamy tu na Ciebie
Anna57 (offline)
Jarosław
2015-04-29 22:28:08
Deborko trzymam kciuki i myślami jestem z Tobą
Całuję .....
ira (offline)
Pabianice
2015-04-29 20:01:40
Proszę przekazać Mamie, że trzymamy kciuki
suchal (offline)
Uzdrowisko
2015-04-29 19:57:01
Elu, dziękuję za wiadomość o zdrowiu Mamy. Przekaż proszę pozdrowienia i ciepłe myśli.