domina13 (offline)

Wszystko się sprzyja przeciwko mnie-najpierw kumulacja skutków ubocznych plastrtow W nocy znów duszność i nie wiem czy ze stresu,nerwów czy woda wraca do tego nogi spuchnięte jak balony...czekam na decyzję lekarza z hospicjum boję się.

Witam z powrotemMało brakowało,16 lutego pogotowie przez Piotrków tylko przemknęło ze mną,płuca prawego nie było widać w ogóle,dusiłam się ,usta sine,do tego ciśnienie i parametry zejściowe .Naprawdę bałam się. Najprzystojniejszy ratownik w mieście z moimi (110kg) tylko śmignął z pierwszego piętra...Ściągnęli 1700ml wody,w sobotę 200ml i nadal było źle,cały czas pod tlenem-dopiero we wtorek po południu za piątym wkłuciem- 2100ml i olbrzymia ulga,na rtg w środę widać płuco i wreszcie nie przybiera woda .Teraz muszę wzmocnić organizm(słabiutka po szpitalu jak i niedotlenieniu jestem),porozmawiać o talkowaniu oraz unormować cukrzycę bo mam bardzo wysoką po sterydową,ale to już drobiazg, Bóg zapłać wszystkim :KTÓRZY MNIE WSPIERAJĄ W JAKIKOLWIEK SPOSÓB

dziewczynki

Od środy walczę z mega słabością, przejście kilku kroków do kuchni jest mega wyczynem oraz strasznym uczulenie na ręce bez węzłów .Wczoraj zrobiłam morfologie dopoludnia,wyszła w miarę prócz wskaźników plytkowych (pierwszy raz miałam oznaczone).Wieczorem doszła temperatura 38 stopni,od razu wzięłam Augmentin i leki przeciw goraczkowe.Mam nadzieję ,ze nic więcej się Z tego nie rozwinie. Życzę Miłego weekendu!

Mimo ogólnej mega słabości -wyniki krwi nie są złe.Zaliczyłam drugi wlew KARBOPLATYNY.Z efektów ubocznych na razie ból mięśni i wspomniana słabość,ale mam nadzieję (że moja suplementacja pomoże).Pozdrawiam ze śnieżnego Piotrkowa