Avatar

Ostatnie wypowiedzi na forum:

  • 18-03-2023

    Homeopatia na początku pomaga. Ale ponieważ zaangażowne sa w nią ciemne moce, Kościół zaleca ostrożność. Warto samemu sie zainteresować jak produkowane są leki homeopatyczne. pewnie wszystkiego się nie dowiecie, ale może sam sposób podejścia do takiego leczenia da wam do myślenia. Od lekarz, pod którego opieką byłam kilka lat, dowiedziałam sie wielu praktycznych rad. Zrezygnowałam, ze względu na posłuszeństwo Kościołowi, którego jestem członkiem, i któremu wierzę i jestem wdzięczna za jego naukę.

    cały wątek

  • 15-03-2023

    Ira! Tobie w tym roku to chyba 20 lat stuknęło! Gratulacje! A mi w styczniu stuknęło od operacji 10 lat!

    cały wątek

  • 12-03-2023

    Zmarła 24 lutego Dzis wysyłałam jej cos na Whatsappie i odezwał sie jej mąż/partner. 25 grudnia złozyła mi życzenia swiateczne i przysłała zdjęcia z córka i ukochanym wnusiem! Dla przerażonych ta i poprzednia wiadomościa ODWAGI! Ludzie umierali, umierają i bedą umierać. Smierc to najpewniejszy punkt naszego zycia! Ja nadal sie boję, ale dziś troche zgrywam hojraka!

    cały wątek

  • 12-03-2023

    Gosia zmarła 10 grudnia.Tylko założyła na forum konto i nigdy sie nie dowiedziałam dlaczego nie napisała ani jednego postu. Poznałam ja na jednym ze spotkań Trójmiejskiej Mafii. Potem jeszcze moze ze dwa razy. Nigdy potem nie spotkałyśmy sie prywatnie... Tak bywa... Gdy była juz bardzo chora zadzwoniłam do niej i dopomniałam sie o spotkanie. Nie doszło do skutku, bo przy nastepnej okazji powiedziała, że lezy w UCK na Chirurgii Klatki Piersiowej. Pomyslałam - teraz albo nigdy! Gdy tam dotarłam powiedziała przy męzu, że specjanie na spotkanie ze mna ułozła włosy i ubrała się. Nikt by nie powiedział, że jest z nia tak bardzo źle! Pokazywała mi swoje wyniki badań. Nie miała jednego kawalka ciała bez przerzutów! Mówi, że po operacji miała tylko 3 lata spokoju. Teraz jest w miejscu najlepszym pod słońcem, choć wielu z nas wolałoby byc w tym "gorszym" miejscu. Ja też! Syn Gosi zawiadomił mnie w lutym. Mamy kolejna orędowniczke po tamtej stronie! Warto ja prosic o pomoc!

    cały wątek

  • 16-11-2022

    Też 9 lat temu miałam radioterapię. Mam kiepską skórę, więc spodziewałam się kłopotów. Nic bardziej mylnego! Skóra znosiła naświetlania wzorcowo! Zadnego rumienia! Najbardziej kłopotliwty był fakt, że rysunek na piersi był zrobiony flamastrem a maj w tamtym roku bardzo ciepły. Raz gdy rysunek spłynął razem z potem, zostałam posądzona o to, ze dałam sobie luz i dokładn ie się wykapałam. Nieprawda! I tak wspominam ten okres bardzo dobrze! Każdego dnia byłam po naświetlaniu bardzo senna i po powrocie do domu, kładłam sie bez ograniczeń. Byłam na zwolnieniu. Widze po brachyterapii jak technika naswietlań przez ten czas poprawiła sie znaczaco! Przypuszczam, ze juz w żadnym ośrodku w Polsce nie stosuje sie flamastrów tylko zaznacza sie pole dyskretnymi kropkami za pomoca tatuażu.

    cały wątek