eola (offline)

Nie podawaj się, moja mama też zmarła trzy lata temu na raka piersi, walczyła niemal przez 5 lat, a zdiagnozowano ją jak już miała liczne przerzuty do jamy brzusznej. Wiem, że początkowo człowiek aż nie może uwierzyć, że też zachorował, ale tak jest i trzeba walczyć, Twój tata na pewno Cię nie chce u siebie, pozdrawiam i trzymam kciuki

Dzięki dziewczyny. Moja psyche siadła mocno, bo lekarz stwierdził, ze może nie dam rady wziąc chemii, a wspomagacze mogą mi uszkodzić szpik kostny. Jutro ruszam na kolejną konsultację. Przyznam, że przeżywam deja vu. Rok temu umierał na rak mój tato. Zanim go zdiagnozowano, zanim dostał jakąs pomoc paliatywną trzeba było walczyć o wszystko. Dopiero lekarka z hospicjum domowego okazała się prawdziwym aniołem. Onkolog i radiolog to była porazka. Od października ja walczę, ale sił brak. Pozdrawiam Was serdecznie.

Trzymaj się eolo. Po sterydach zawsze spada forma.Jesteśmy z Tobą.

Walcz, nie daj się. Psychika jest bardzo ważna.

Witam i pozdrawiam

Witaj, i walcz kobieto

O każdy dzień, o każdy zastrzyk, o każdą chemię

Walcz o wszystko bo Ci się należy,a  my Cię będziemy wspierać jak tylko sie da

Witaj eola

Eolawitaj