gosia0101 (offline)

Mam w rodzinie dziewczynę z tym samym rodzajem raka co ja.Leczy się w Anglii i obydwie uważamy że leczenie w Polsce jest niestety gorsze...

I znów się trochę przykurzyło Mam pytanko:czy przy naświetleniach no głowę wstrzymuje się podanie chemii?14 Września idę do szpitala na pięć naświetleń i nawet nie spytałam..

(*)

Agnieszkaaa masz bardzo podobne objawy do moich.Wystąpienie choroby i jej rozwój,jeżeli już jeden guz się pojawi to już następne lecą jak burza.U mnie zapalny i hormonozależny,co podobno przy zapalnym rzadko się zdarza.Działaj dziewczyno szybko.Życzę aby to jednak był inny rodzaj raka ale działaj !!!!

Dla mnie utrata piersi była wielkim,nieprzyjemnym przeżyciem.Dowiedziawszy się że mam raka nie płakałam ani razu ale na stół operacyjny wieźli mnie uryczaną.Po pół roku pobiegłam wypytyć kiedy będę mogła zrobić rekonstrukcje...i tu kolejny cios:niestety ale przy raku zapalnym dopiero po dwóch latach.Zaczełam się przyzwyczajać,a gdy przyszły przerzuty-pogodziłam się z losem i z tym że piersi nie będę mieć już nigdy.Teraz już nie ma to znaczenia,noszę sobie pierś silikonową i jest ok!Przyzwyczaiłam się i pojęłam że najważniejsze jest zdrowie.