Avatar

O mnie

Mam 46 lat i cieszę się, że żyję.  W marcu 2010 zakończyłam leczenie.

JUŻ JESTEM ZDROWA!!!!!!  I tego się trzymam a że czasem coś zaboli....... Każdego coś boli. Ja tylko częściej się kontroluję......

1.12.2011.......zostałam poinformowana, że mam przerzut na płuca........ I żyję nadal :buzki:

Minął kolejny rok i mam się dobrze. Zmiany ciągle się cofają. Chemia działa a skutków ubocznych prawie nie ma. Tak można żyć. Znam ludzi bez choroby nowotworowej, którzy mają znacznie gorzej.

19.12.2013 - pzrzerzuty do mózgu....... zaczynam znowu tę nierówną walkę.

30.12.2013 zaczynam naświetlania. Proszę o trzymanie kciuków

8 lamp zaliczyłam - 2 nie dali. Za nisie płytki.

Teraz, kiedy krew się poprawiła zaczęłam Lapatinib i Xelodę. 

Od sierpnia 2014 zmiana chemii na Myocef - niestety progresja.