joasia0307 (offline)

Ja wiem ze nie pora teraz na placz i litowanie sie nad soba. Wiem ze pora na walke jest i staram sie walcyc i myslec pozytywnie, zazwyczaj mi sie to udaje ale dzis..... Moze to samotnosc .........

Joasiu, wytrzymasz, bo musisz. Masz dzieci, którym jesteś potrzebna - tym bardziej, że mąż pewnie często wyjeżdża. Chemia nie musi być straszna, naprawdę da się przez nią przejść

Znam takie dziewczyny, które chemii w ogóle nie udczuwały. Jesteś teraz w "rozsypce" - to normalne, ale zobaczysz, jak ten czas leci, i zanim się obejrzysz, już będziesz po leczeniu i wrócisz do pracy. Wiesz, ja sobie myślę, że chorowałam kilka miesięcy temu, a to już 10 lat

Będzie dobrze

Taki jakis dzis ciezki dzien dzis mam,boje sie tej chemi w czwartek 

Do tego jeszcze swieta,ktore w tym roku wogole mnie nie ciesza. Najchetniej nic bym nie przygotowywala no ale sa dzieciaki i musze.Moj slubny wroci do domu dopiero w piatek(jest kierowaca tira)i mi pmoze wrazie czego, ale i to mnie jakos nie cieszy.Dziewczynki moje zycie wywrocone jest do gory nogami, tesknie za praca, za ludzmi ktorzy nie patrza na mnie z litoscia.Niewiem jak ja to wytrzymam 

Joasiu Pozdrowienia od trójujemnej

Joasiu serdecznie pozdrawiam

Pozdrawiam serdecznie!

Dzekuje za slowa otuchy kochane Dziewczynk 

Joasiu, ja nie jestem trój ujemna a agresywne leczenie dostałam. Czyli 4 AC i 12 Taksoli. Przeżyłam, a stawy bolą mnie odkąd pamietam. Muszę przyznać że oprób jednego indydentu to ból stawów nie był większy niż standardowo w moim przypadku. 

Nie martw się dasz radę. Zaglądaj na forum, będziemy pomagać. A teraz przytulanko.

Część Joasiu też jestem potrójnie ujemna, zakładam, że dostaniesz 4xAC (krwawa mary) tak ja większość tu ujemnych, a potem pewnie taksany. Nie martw się jest do przeżycia 

Część Joasiu też jestem potrójnie ujemna, zakładam, że dostaniesz 4xAC (krwawa mary) tak ja większość tu ujemnych, a potem pewnie taksany. Nie martw się jest do przeżycia