Avatar

Ostatnie wypowiedzi na forum:

  • 24-02-2018

    WITAJ pięknie, dziękuję i pozdrawiam tak dokładnie właśnie jest, nic a nic się nie zmniejszył, dodatkowo 2 nowe zmiany w ciągu ostatnich chyba 3 miesięcy, piszę 3 mce, bo wówczas miałam TK i USG, nie było wzmianki. Na płucach jest, ta sama sytuacja, nie znika i nie powiększa się. Z wątrobą - poprzednio było do obserwacji, w poniedziałek ma TK więc się okaże za parę dni. Potworne bóle kości nadal, ale może to skutki uboczne HERCEPTYNY I PERTZAUMABU, morfina nie działa, zresztą nie mogę brać bo czuję się koszmarnie. Pomaga jedynie DORETA. Bardzo ufam lekarce, słucham i wykonuję polecenia , chce jednak zasięgnąć jeszcze innych opinii, ale nie mam pojęcia do kogo się zwrócić. Prof. Wysocki w sumie zerka w dokumentację medyczną i w moim przypadku akurat potwierdził decyzję. Czy wiecie może do kogo w Trójmieście można podjechać na dodatkowe konsultacje? edit: scalono posty. Jeżeli nie minęło 15 minut od ostatniego napisanego postu, a chcemy coś dopisać, bądź zmienić - używamy funkcji ZMIEŃ

    cały wątek

  • 24-02-2018

    Witam wszystkich ( tkie) bardzo ciepło. Jak to w tych przypadkach bywa, piszę , czyli jeszcze żyje . Żart, głupi, ale tak też się czuję. Nie wiem, czy dobre miejsce, ale jakby co to wyrzućcie post, a jak ok, to może ktoś, coś...mądrego. Nikt mnie nie pamięta, bo nie zaglądam, ale tylko dlatego, że strach, że może wystarczy mi to co wiem, zajmuję się wszystkim, co pozwala mi o tym zapomnieć! Ale teraz nie bardzo wiem, co jest, dlatego pozwoliłam sobie napisać do Was. Wiem, że tu dobre dusze i sporo wiedzy. No więc rak zapalny,leczę się od stycznia 2017 r. Czerwona chemia, a od kwietnia super hiper i już nie wiem co, schemat HERCEPTYNA I PERTAZUMAB. Konsulatacje w Krakowie u prof. Wysockiego, potwierdził, że to póki co najlepsze leczenie i muszę wierzyć, że będzie pięknie. No niestety pięknie nie jest , nie dość, że nic się nie zmniejszył, to od wczoraj wiem, że mam dodatkowe 2 ogniska patologiczne, zmieniamy leczenie. Zaproponowała mi moja p. dr LAPITINIB Z KAPECYTABINĄ , wspominała jeszcze o TDM1 , ale póki co ten lek nie jest refundowany. Robię dodatkowo w tym tygodniu scyntygrafie i TK, wszystko na cito. Co sądzicie o tym schemacie , poradźcie , co powinnam jeszcze zrobić! Moja córcia jest w ciąży, ale to dopiero początki , zobaczę dzidzie????????????????????????

    cały wątek

  • 11-08-2017

    Witam serdecznie, GOSIA 0101, też mam zapalnego, walczę z nim od stycznia 2017 r. Mój schemat to do 28 lipca, HERCEPTYNA, PERTAZUMAB, DOCETAXEL Przerzuty na płuca, kręgosłup, były też węzły chłonne, po obu stronach. Guz był wielkości ok 55 mm, teraz po leczeniu czerwoną chemią i" HPD ", zmniejszył się do 23 mm, węzły czyste, na kręgosłup dostałam radioterapię, w sumie tylko 1 lampę, Teraz od 18 sierpnia, będę miała tylko pertazumab i herceptynę. 31 sierpnia jadę na konsultację do prof. Wysockiego do Krakowa, tak mi podpowiedziała KRYSIA, Leczę się w WCO w Gdańsku. Mój gad jest bardzo oporny, ale wierzę, że mi się uda! Trzymam kciuki

    cały wątek

  • 09-08-2017

    Dzień dobry Dziękuję za słowa wsparcia, staram się , ale czasami po prostu się nie da Dzisiaj jadę chyba na radioterapię. Piszę chyba, bo nie wiem czy to tylko wizyta u lekarza i ustalenie terminów czy już może od razu wrzucą mnie do " solarium" " WANDKA" tak też myślę, że kilka lat temu to może był większy problem, ja załapałam się i na HERCEPTYNĘ i na PERTAZUMAMB, a to już chyba wielki krok do przodu, nie mniej jednak te przerzuty, wygląd, ból, wszystko bardzo mnie dołuje, nie mogę skupić się na pracy, a mam sporo do załatwienia, chcę , żeby moje DZIECI, nigdy nie musiały się martwić , gdyby nie daj PANIE................. Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję buziaki Vivi Póki co to włosów u mnie jak na lekarstwo, pojawił się na razie jakiś niemowlęcy meszek ! dziękuję również za " obserwacje" wszystko bardzo mi pomaga Pozdrawiam cieplutko edit: scalono posty. Jeżeli nie minęło 15 minut od ostatniego napisanego postu, a chcemy coć dopisać, bądź zmienić - używamy funkcji zmień

    cały wątek

  • 06-08-2017

    Dzień dobry kochane, Już praktycznie nie zaglądam na forum... A jak trwoga to do... Przepraszam, ale ponieważ jest mi bardzo źle, muszę się gdzieś wypłakać, mogę tu? Nie będę pisać o początkach, myślałam, że już teraz będzie po wszystkim. Dodam może ze mam zapalnego raka, Niestety tak nie jest, mimo iż dostałam herceptynę, pertazumamb w połączeniu z doxetacelem, zmiany na lepsze są minimalne. Może powinnam się cieszyć, że w ogóle jakieś są, ale jakoś nie mogę. Leczenie od stycznia, guz wielkości ok 38mm, teraz 23mm, ciągle kłopot z umiejscowieniem, ze względu na stan zapalny Przerzut za przerzutem, teraz kręgosłup, lekarka włączyła radioterapię, pierwszą wizytę będę miała w środę. Czuję jak uchodzi ze mnie życie i to nie jest przenośnia, Chudnę i tu pewnie w normalnych warunkach byłabym szczęśliwa, teraz podejrzewam, że podgryza nawet wątrobę, na TK muszę czekać, bo po pierwsze miałam 1 tydzień temu, a po drugie kolejka. Zrobię w przyszłym tygodniu USG, ale co to zmieni, że będę wiedziała. Leczenie to teraz herceptyna i perjeta ( pertazumab). Co myślicie, jest szansa, wiem , że kilka z Was też walczyła z zapalnym Dziękuję

    cały wątek