kachna696 (offline)
Zobacz galerie użytkownika
Przebieg choroby
Witam. Wszystko zaczeło się od wspaniałej wiadomości - Zostane ponownie babcią- a zarazem w tym samym dniu przychodza wyniki mamografii. 23 wrzesien - werdykt operacja- badania na wszelkie możliwe sposoby...( dalej nie wierze) że mnie to spotkało. 02.12. 2015 Katowice sala operacyjna godz. 16. ups o 18 tej koniec leze już na sali z innymi kobietkami. Drugi dzien - 7 rano dostaje wypis, uradowana ,że juz jestem ''czysta'' wracam do domku. Dalej nie wiem co Oni wogole mi wycinali , bo tylko w mojej glowie slysze RAK. I PYTANIA rodziny przyjaciół znajomych - Jak ? co ? gdzie ? dlaczego ? a ja nadal nie umiem nic odp. Potraktowalam to jak wyrwanie zęba ( wycieli i już po bólu).Chemioterapia - masakra czuje sie jakby po mnie czołg przejechał,w buzi jedno wielkie szambo smród, zero apatytu. Radio eh przeżyłam nic strasznego , ale ludzie na poczekalni mnie osłabiali , nasłuchalam sie jak to wszyscy chorzy, qrna tylko JA tam byłam zdrowa..:) I nadal tak się czuje gdyby nie to ze musze te cholerne tamoxifenki brać..:P a po nich aoj oj mam saune , pot i po doooopie spływa. :) Jak coś mi się przypomni to dopisze..:) Witam Was wszystkich i z osobna..:)