Avatar

Przebieg choroby

Nigdy nie zapomnę tej daty od niej wszystko się zaczęlo 5 styczeń kąpiel ...sama "wymacałam" to "coś" ok 3cm:zly:, 30 styczeń lekarz oznajmił "nowotwór złośliwy lewej piersi"   świat zawirował mi przed oczami:zalamka:.........pomyślałam o 9 letnim synku :zmeczony:......pomyślałam że to wyrok.:placze:......... 29 luty amputacja lewej piersi , wyrywanie wszystkich wezłow chłonnych.Dziś pomimo bólu myślę inaczej...jakoś pozytywniej się nakręcam:)....cieszę się z każdego dnia spędzonego z mężem i synkiem8-)..każdy ich uśmiech ,słowo dodaje mi sił.......walka dopiero przedemną ale nie mam czasu na strach.....chcę żyć i pomagać innym(:D. Takie chwilę są najlepszym sprawdzianem  "rodziny" i "przyjaźni" - Boże  tak bardzo Ci dziękuje ,że otaczasz mnie tak wspaniałymi ludźmi:usmiech: :serce: Dziś-27 marzec komisja lekarska : czeka mnie chemioterapia  (4 wlewy),immunoterapia(rok) i hormonoterapia ( 5lat), 6 kwietnia -pierwsza chemia,27 kwietnia 2 chemia,25 maj 3 chemia,15 czerwiec  czwarta  i podobno ostatnia chemia,  w miedzy czasie porcik.Rezygnacja z portu ,żyły dają radę. Od 6 lipca   herceptyna i tamoxifen.