Avatar

Przebieg choroby

luty 2010 usg piersi (kontrolne po zastojach po karmieniu piersią) wszystko ok

listopad 2010 wyczuwam guzek pod brodawką w lewej pirsi w trakcie samobadania, upieram się na biopsję (na usg zmiana wygląda na łagodną)

ma pani raka, słyszę w telefonie od lekarza robiącego biopsję

6 grudnia 2010 operacja, mastektomia + wycięcie 10 węzłów

wynik histop.: guz 2x1,5x1cm, w jednym węźle mikroprzerzut 0,3mm, G3, pT2N1a/Mx, ER-, PR -, HER2+

badania, badania, badania... i wszystko ok

styczeń 2011 rozpoczęcie chemioterapii, schemat: 4AC + 4DXL

bez naświetlań (dziś bym o to walczyła)

dużo przesunięć kursów bo ciągle te białe niskie...

sierpień 2011 - sierpień 2012: 17 kursów herceptyny

od początku leczenia co 3 m-ce, usg pierś, wezły i jama brzuszna, ginekologiczne + rtg

i prawie byłam w ogródku... i juz witałam się z gąską, której na imię " no to mnie wyleczyli"

grudzień 2013 kontrolne jak co 3 m-ce usg (pierś + węzły) - czysto,

styczeń 2014 ciągnąca sie miesiąc infekcja,

luty 2014 wyczuwam węzeł na szyi, usg niejednoznaczne ale upierwam się na biopsję, wynik: nawrót choroby, badania: scyntygrafia, usg, tomograf, kilka węzłów po stronie operowanej wielkości ok 1,5 cm.

10 kwietnia 2014 pierwsza chemia wg schematu: 10 x taxol + perjeta + herceptyna

co 2 podania tomograf, pierwszy tomograf pokazuje zmniejszenie węzłów o ok. 70%, kolejny (po 4 dawkach chemii) wszystkie zmiany siż cofnęły :), zmiana schematu z 10x taksol na 6x taksol, kontynuacja samej perjeta + herceptyna, czuję, że dobrze mi to robi :)