Avatar

Przebieg choroby

W październiku 2012 znalazłam jakieś stwardnienie w prawej piersi.  Po kilku dniach macania i niedowierzania dotarłam na mammografię - wynik - niby nic ale do sprawdzenia w USG. O mało sobie nie darowałam tego USG.   Poszłam jednak i lekarz nie miał wątpliwości, że to rak. Chirurg też miał pewność i od razu skierował mnie na biopsję gruboigłową oraz na zabieg z badaniem węzła wartownika. Czekałam na wynik biopsji 6 tygodni i - oczywiście - obaj mieli rację:   G3,  hormonozależny,  Her-2 ujemne,   Ki-67 powyżej 50%.   Agresywność tego gada mnie przeraża.  Obecnie po zabiegu oszczędzającym czekam na wynik i mam nadzieję, że koronkowa robota mojego chirurga się nie zmarnuje.  

22 luty 2013 - no i jest wynik - pierś zostaje, węzły do wywalenia - przerzuty w 2 z 4 wyciętych.  Termin za 3 tygodnie.

14 marca 2013 usunięte węzły.

29 marca - wyniku węzłów jeszcze nie ma ale już dziś pobrałam po raz pierwszy AC