nina23 (offline)

Bunia, mi odradzali opalanie ale wtedy kiedy brałam chemię (1.07.2011) ale może ogólnie leki, które bierzemy dają taką reakcję. W końcu mamy różne skutki uboczne, które mogą być powiązane z tymi lekami a nie ma ich w ulotce.

Hej, tak troszkę chyba się wcisnę między Was ale mam pytanie do tych co każdego dnia biorą tamoxifen. Ja go biorę już 3,5 roku. Brałam też dwa lata zoladex. Wszystkie te leki zapewniły mi mniej i więcej atrakcji. W rożnym stopniu sobie z nimi radziłam ale teraz mam pytanie do jakiegoś czasu mam na ciele, szczególnie na nogach, udach, mrowienia. Są takie jakby napływowe, chwile są a przez chwilkę ich nie ma. Bardzo mnie to denerwuje bo zawsze coś. Praktycznie od momentu podjęcia leczenia ciągle coś się dzieje. Szukałam info w internecie na ten temat, ulotkę znam na pamięć, a takie mrowienia czyli tzw. Parestezje były w skutkach ubocznych zoladexu, który skończyłam już brać 1,5 roku temu. Ja ze swojej strony mogę tylko napisać, że przerobiłam z tymi lekami, napady gorąca, bezsenność, bóle pleców, stawów, ogólny brak siły, zmęczenie i teraz mrowienie. Może ktoś coś miał takiego podobnego bo ja już sama nie wiem czy nie zfiksuje w końcu.

Witam Wszystkie Nowe Osoby na forum. Ja biorę T. 3 lata. Moje skutki uboczne to bezsenność (ratowałam się ziołowymi tabletkami na sen Valused) teraz nie biorę. Kolejny epizod, który mi przeszkadza to ból nóg różnego rodzaju i o różnej częstotliwości; i na koniec kiedy wróciła mi miesiączka - ból dołu brzucha i pleców. Pocieszam się, że jeszcze dwa lata wytrzymam. W końcu tyle przejść i się poddać - to nie wchodzi w rachubę pozdrawiam Wszystkich

Al_la dziękuje za odp. U ginekologa jestem dość często, kolejna wizyta 27.02.

witam, dawno mnie nie było na forum ale pojawiło się coś "nowego" i do lekarza dopiero jadę ale może ktoś był w takiej sytuacji jak ja?..... Biorę tamoxifen od listopada 2011, zoladex po 2 latach skończyłam (listopad 2013) no i dzisiaj pojawiła się miesiączka i nie wiem czy to normalne, strach itd. ale co zrobić. Lekarz ginekolog ostatnio mi powiedział, że nie ma szans na to żebym już jej nie dostała. Ale czy miesiączka plus tamoxifen to dobry zestaw?