renatar (offline)
Miasto:
sieradz
Jestem:
Amazonką
Data urodzin:
1969-10-23
Zarejestrowana(y):
22-04-2015
Data ostatniego logowania:
2024-10-12 04:21:58
Operacja:
8 lat, 11 miesięcy, 3 tygodnie, 6 dni temu
Zobacz galerie użytkownika
O mnie
Urodzona pesymistka.Zawsze stara.Matka trojga trochę starych dzieci.Zona optymistycznego młodego duchem męża.Ogólnie przeciętna, chyba normalna kobieta,której rak pokrzyżował plany spokoju po odchowaniu dzieci i czekaniu na wnuki.
blue76 (offline)
Czaplinek
2016-08-29 16:49:11
Dziękuję za życzenia :) Buziaki ślę
Magda (offline)
Jastrzębie Zdrój
2016-08-29 08:26:07
marzusia (offline)
Cieszyn
2016-08-13 20:51:54
No Renatko to podziwiam i współczuję ,masz jednak chyba więcej siły niż ja bo mnie jednodniowa impreza rozłożyła ,kilkudniowych gości to nawet sobie nie wyobrażam
marzusia (offline)
Cieszyn
2016-08-13 13:33:42
Dziękuję Renatko ,dałam się namówić na zrobienie imprezy i teraz 3 dni będę zdychać, niestety nie przez kaca ale przez fizyczne wykończenie zakupami, gotowaniem, podawaniem i sprzątaniem
ewunia80 (offline)
Warszawa
2016-08-12 20:28:15
Witaj. Dzisiaj byłam na herceptynie i dostałam kwas zolendronowy. Na chemię miałam iść we wtorek, ale lekarka stwierdziła, że płytki pewnie i tak nie podniosą się na tyle żeby podać, więc mam przyjechać 22.08. Ale poza tym może być. Po kwasie jak zwykle bardzo kości bolą... ale oby pomagało.
Ja też teraz jestem dużo wolniejsza, tak robiłam kiedyś wszystko w domu, a teraz praktycznie nic. Większość córka robi. Na zakupy sama już nie pójdę, praktycznie nic sama już nie zrobię :(.
Trzeba wierzyć, że jakoś to wszystko się ułoży nam i ja bardzo w to wierzę, że damy radę. Jest ciężko, ale to wszystko, aby pomóc :)
Wiem, że się denerwujesz, to normalne, ale też trzeba wierzyć, że będzie ok, na tyle ile może być. I tego bardzo Ci życzę, aby było tam wszystko w porządku :)
Pozdrawiam
Bodzia (offline)
2016-08-12 08:16:19
Cześć Kochana :) Dziękuję za wsparcie i cenne wskazówki. Masz rację, codzienne odwiedziny Centrum Onkologii przez 4 tygodnie nie budzą we mnie optymizmu....siły dodaje świadomość, że będzie łatwiej od chemioterpaii. Pozdrawiam serdecznie :)
ewunia80 (offline)
Warszawa
2016-08-10 20:27:48
Hej. Właśnie wróciłam dzisiaj do domu, byłam tydzień w szpitalu, pięć naświetlań było. Z korzyścią, bo nie musiałam dojeżdżać. Szczerze to odpoczęłam sobie tam trochę mimo wszystko, bo opieka cały czas i wógóle nie musiałam się męczyć. Za miesiąc mam się zgłosić na kolejne i tak jakoś do przodu.
Po niedzieli mam nadzieję, że wyniki się poprawią i dostanę chemię, bo ostatnio płytki mi spadły i nie mogłam wziąć, więc oby się podniosły :)
A co u Ciebie Kochana? :)
Ladymargot (offline)
Warszawa
2016-08-10 17:14:57
Renatko narazie ta reka wisi jakby nie moja niby nie puchnie , troche gimnastykuje , spię z reka na poduszce postawionej w trojkacik . Na szczesie to lewa ale chirurg mimo że dzien wczesniej oznaczałam wartownik w Nuklomedzie to w trakcie operacji sie nie swiecił i musiał wyciac dużo by byc pewnym . Powiedział że nie mogł ryzyowac i wybrac tego co mu sie podoba tylko ciał zobaczymy ile moze wszystkie , jak pech to pech najpierw z ta biopsja a teraz z wartownikiem .
Ladymargot (offline)
Warszawa
2016-08-09 21:03:11
a to chyba drenaż limfatyczny , taki rekaw ktory jakby sie napopowuje i ściska rekę od dołu do góry ?
Jak byłam piękna i zdrowa to robiłam sobie na nogi żeby mieć szczupłe
Krynia58 (offline)
Warszawa
2016-08-09 19:25:04