soniajestemm (offline)

Czyli rozumiem, że chemia nie działa za bardzo na ten guz? Co mówi lekarz? Może przyspieszą operację? Zaczęły się spekulację na ten temat - skrócenie chemii, operacja i działanie hormonami. Jednak jak to ocenił dr. Jarząb - to tylko spekulacje, może się wszystko zmienić i lepiej koniec końców być mile zaskoczonym niż boleśnie rozczarowanym. Dzisiaj trzeci cykl - nie powiem, było ciężko - badania krwi jeszcze lepsze niż poprzednie - acz przyjęcie chemii - zaczęły się dziwne odczucia w brzuchu, nozdrza jakby zapchane po wymiotach - bleah, miejmy nadzieję, że będzie lepiej. Na piątą chemię mnie zostawiają w szpitalu. A czwarta ; 26 lutego i wtedy też dostanę wyniki rezonansu, który dziś miałam. W sumie w IO w Gliwicach spędziłam dzisiaj 14h - od 7:30 do 21:30 - dosłownie padam na pysk, oby jutro było lepsze. A! I PO MIERZENIU LINIJKĄ DZIŚ DR. JARZĄB WPISAŁ 4 CM X 3 CM !!! W ZESZŁYM TYGODNIU NAMIERZYŁ TĄ LINIJECZKĄ 4 CM X 4 CM !!! nie robię sobie złudnych nadziei, ale miejmy nadzieję, że dobrze chwycił i dobrze wymierzył i faktycznie coś ruszyło tego dziada paskudnego !

Kolejny wątek. Tak - poprzedni wątek został usunięty, za względu na chronienie mojej prywatności. Rozmawiałam z administratorami prywatnie, zbyt wiele leżało na szali, dopiero po czasie uświadomiłam sobie,że tak naprawdę na szali mam swoje życie kontra szukaniu porad. Nie podważam waszej wiedzy, doświadczenia, acz... Wolę się z wami kontaktować prywatnie i nie publikować nazwiska publicznie. Odstawiłam sterydy - pierwszy tydzień - tragiczny! Kłótnie, opryskliwość, zamknięcie w sobie. Na te chwilę, jest cudownie, prowadzę normalne życie, nie pochłaniam jedzenia jak dzika, jutro powinna być trzecia chemia, która została przeniesiona. Miejmy nadzieję, że ów przeziębienie w tym stadium obejdzie badania krwi i będą "super". Dzień sądny, trzecia i konsultacja. Po dwóch chemiach - ABVS - bez zmian, można się modlić o zmianę i o uniknięcie terapii hormonalnej.