Avatar

Ostatnie wypowiedzi na forum:

  • 15-02-2019

    Po pierwsze: witam Was wszystkie serdecznie. Po drugie: przepraszam jeśli ten watek już jest. Wybaczcie mi proszę i proszę przekierujcie na odpowiednie forum. Jestem tak roztrzęsiona że chyba nie umiem sobie dziś poradzić z forum. Szukam Pań, które są po profilaktycznym usunięciu jajników i macicy.... Jestem ponad 3 lata po operacji oszczędzającej...na tamoksifenie. Odebrałam wynik genetyczny...Mutacja w genie CHECK2 Zalecenie onkologa; pilne usunięcie jajników a potem profilaktyczna mastektomia. No jest załamana...jak żyć? Proszę...pomóżcie mi. Robię dobrze? Tyle się już naczytałam że ciągle płaczę jak czytam te informację. Niedawno pochowałam mamą (rak nerki). Odeszła bez walki. ja chyba tez się poddaję. Będę wdzięczna jeśli ktoś mi odpisze. Ściskam Was mocno!

    cały wątek

  • 12-10-2015

    Małgosiu....mam tyle samo też po operacji oszczędzającej. Nie martw się...co kila dni jesteś obrazowana... technicy widzą jak się leczysz. Gdyby zaszła taka potrzeba to dołożą Ci lampek . Ale mam nadzieję że nie. Co by nie gadać to jest napromieniowanie....

    cały wątek

  • 09-10-2015

    Hejka Dziewczyny ja mam jeszcze 4 lampki...i finito! Tak szczerze mówiąc to więcej strachu...jeżdzenia...rozbierania się i ubierania niż naświetlania. Nie robię żadnych badań krwi... choć zaczęłam z zaniżonym poziomem leukocytów. Cały czas jestem aktywna i fizycznie i zawodowo. (nawet na steperze w domu dreptam....bo z bieganiem bez stanika to wiecie jak jak jest). I sił zamiast ubywać to mi przybywa. Skóra sucha i cienka jak papier...już sie złuszczam i sypie ale co tam!. Dobrze że jesień jest i w długim rękawie chodzę bo włochy pod pachami nie wypadły a chyba powinny? Czarne kółeczka niestety brudzą białe koszulki...ale spoko...spiera się Moja lekarka mi powiedziała...najważniejsze że widze panią uśmiechniętą..wtedy wiem że pani zdrowieje no i tak trzymam...Wam też kochane dziewczyny to polecam!

    cały wątek

  • 09-10-2015

    Anzaw - dzięki Nie wiem czemu sobie wymyśliłam że musi mi zatrzymac miesiączkę. Choć pewnie lekarze zrobią wszytko żeby ją zatrzymać przy moim "hormonozależnym". Zacząęłam brać tamosia razem z radio.... i trudno mi jednoznacznie określić jakie efekty to po radio a jakie po tamosiu. Ale ogólnie jest ok. Jestem nawet bardziej aktywna fizycznie i zawodowo niż do tej pory bo spać mi się nie chce. A że jestem zmarzluch...to odrobina ciepła jest mile widziana. Ciekawe co onk i gink razem teraz wymyślą.... Podzielę sie z Wami info jakie mam od znajomego króry w branży medycznej pracuje: on proponuje Tamosia Ebewe albo Sandoz...jako te które produkują na oryginalej odkupionej licencji. Powiedział mi ze zasada jest taka: zawsze najlepszy jet lek oryginalny. Leki zastępcze mają dokładnie ten sam składnik podstawowy, ale inne dodatki są niekiedy tańsze (zamienniki) co powoduje że wiele z nas właśnie ich nie toleruje.Lek niby ten sam...a nie zupełnie. I dotyczy to wszystkich leków. Ja ma ebewe i narazie jestem zadowolona...(o ile tak można powiedzieć buziole

    cały wątek

  • 09-10-2015

    Cześć Dziewczyny, jestem w trakcie brania tamoxifenu...od miesiąca...i w przewidywanym czasie pojawiła się miesiączka. Czy na początku to normalne? Wizyte u mojego onk mam dopiero 2 listopada, wcześniej już zaplanowałam wizyte u gink. Ale chciałabym poznać Wasze przypadki. Do tej pory tzn. do czasu hormonoterapii miesiączkowałam regularnie, i dość obficie. Zanim zaczne panikować to chciałabym posłuchłać Waszych opinii. Będę wdzięczna za info, lub podeślijcie proszę link w tym temacie. pozdrawiam serdecznie!

    cały wątek