tysia757 (offline)

Witaj, ja jestem na rencie oprócz tego pracuję. W styczniu urodziłam, a w czerwcu razem z córeczką pojechalyśmy na komisję. Rentę dostałam na kolejne trzy lata. Też się zastanawiałam czy warto i myślałam podobnie jak Ty. Jednak jak widzisz warto próbować więc jedź kochana .

Zachorowałm w wieku 32 lat, mastektomia 11.2007r. , chemia, radio i 5 lat hormonoterapii. Onkolog powiedział, że 2 lata po całkowitym leczeniu mogę myśleć o dzidzi. Wypadało w 2015r..... nie wyszło ☺. 05.2016 ciąża, a w styczniu tego roku urodziłam Florentynkę. 6 sierpnia skończyłam 42 lata i niech sobie ludzie gadają. Ja jestem szczęśliwa, moja córeczka też. Dziewczyny wszystko jest możliwe.

Jesteś cudowna !!!. Śledzę Twój wątek od początku i chcę Ci powiedzieć, że marzę o takiej przyjaciółce jak Ty. Twoje Anielice mają ogromne szczęście. Siły Dominiko ❤❤❤

Melduję, że na Szanownej Komisji , która odbyła się 06.05.2014r. dostałam rentę na kolejne 3 lata. Nie odpowiadałam kiedy Szanowna Pani "Doktor" nie pytała, a kiedy pytała zalewałam się łzami. Miałam tylko zaświadczenie od onka, że rokowanie raczej dobre( 6,5 roku od mastektomii) i psychiatry żem depresyjna. Wystarczyło. Dziewczyny myślę, że w ZUS-ie tak trzeba postępować. Mało "się chwalić" zdrowiem i nie gadać kiedy nie pytają, a jak juz zapytają to raczej ryczeć,...tak z umiarem. Powodzenia dla wszystkich stających bąądź odwołujących się. Grajcie kretynki bo inaczej raczej się nie da. Przepraszam jeżeli którąś obraziłam

Byłam dziś na komisji i po 5 latach znacznego, dostałam umiarkowany na 3 latka( decyzja od ręki ). Zabrano mi kartę parkingową, ale myślę , że nie ma co się odwoływać. Raczej nic nie ugram, szkoda czasu i nerwów. Tak sobie myślę, że kolejna SZACOWNA KOMISJA uzdrowi mnie całkowicie.