wiolenka (offline)
Zobacz galerie użytkownika
Przebieg choroby
Moja mama wymacała swój guzek na poczatku września 2011 roku. Szybko umówiłam Ją na USG no i szybko kazali Jej się zgłosić do szpitala na biopsje.
Biopsja cienkoigłowa nic nie wykazała, ale lekarz był podejrzliwy i skierował Mamę na gruboigłową.No i wszystko jasne: Carcinoma ductale infiltrans mammae sinistrae. Guz był wielkości 2,9x2,1. Wynik patomorfologiczny ER-TS 0/8 ;PR-TD 0/8; HER 2:3+. Miała 4 cykle chemii AC,które znosiła bardzo żle. Nie muszę pisać co się działo w tym czasie w domu. Najgorsze jest dla mnie to że chciałabym spędzać z Nia każdą chwilę a nie mogę ze względu na to że mam dwoje małych dzieci(Adaś 5 lat Hania2 latka). I tak znalazłam Wasze forum, które cały czas mi pomaga.
Mama trafiła na ludzi oddanych swojej pracy w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki: zaczynając od pani Mariolki z rejestracji a kończąc na prof. Zadrożnym, który Mamę operował. Operację miała 3 stycznia 2011.
Guz zmniejszył się do 1cm. Wynik patomorfologiczny: Ognisko raka dobrze odgraniczone pasmami tkanki włóknistej, w której obecny stosunkowo obfity naciek limfoidalny. Nie stwierdzono zatorów naczyniowych ani naciekania pni nerwowych. Brodawka sutka prawidłowa.
Miąższ sutka częściowo włókniejący ze znacznym rozszerzeniem przewodów wyprowadzających. W dwóch na jedenaście węzłów chłonnych przerzuty raka. W materiale oznaczonym jako "naciek" utkania raka nie znaleziono.
Nastepny etap dwanaście cotygodniowych wlewów Taxolu.