zeberka (offline)

salamandrina, powodzenia! Mon, wciąż bez wieści?

salamandrina, czekanie jest najgorsze, znamy to. Trzymam kciuki

ulka39, ja miałam 2 razy usg w odstępie 3 miesięcy, birads 3 i za drugim razem birads 2, ale chirurg onkolog zdecydował się guzek wyciąć, bo nawet jeśli to łagodna zmiana, to po co to hodować i obserwować, skoro nic dobrego z tego na pewno nie wyrośnie. Nie miałam mammografii, ani biopsji. Po usunięciu guzka, w badaniach histopatologicznych wyszedł gruczolakowłókniak. Ja się cieszę, że się go pozbyłam, nic nie bolało, mam malutką bliznę, może 1,5 cm. Najgorsze było oczekiwanie na wynik. Gdzieś obiło mi się o uszy, że wszystkie zmiany powyżej 1 cm powinny być usunięte, ale nie wiem czy to oficjalne zalecenia.

Dzięki dziewczyny Mon, koleżanka mnie uspokajała, kiedy czekałam na swoje spóźniające się wyniki, że gdyby coś było nie tak, to na pewno by zadzwonili wcześniej. Więc może coś w tym jest, ale nie stresuj się tym telefonem, bo chyba bardziej stresujące jest czekanie. Wydaje mi się, ze chyba im wczesniej się czegoś dowiesz tym lepiej.

Dzięki kochane kamień z serca, ale nadal będę tutaj zaglądać i za Was wszystkie trzymać kciuki